eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowypadek samochodowy a policja › Re: wypadek samochodowy a policja
  • Data: 2005-09-29 13:54:13
    Temat: Re: wypadek samochodowy a policja
    Od: Joystick <j...@N...eko.net.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pojechalem do tego faceta
    rozmowa wygladala nastepujaco:

    - Jakis problem?
    - W sumie tak. Problem z telefonem, moglby mi go pan podac jeszcze raz?
    - xxxxxxxx (trzecia cyfra od konca sie nie zgadzala) - wykluczone, zebym zle
    zapisal, powtarzal mi dwukrotnie w dniu wypadku
    - Szkoda, ze podal mi pan zly numer. Czy moge miec prosbe ? Moze mi pan
    pokazac dowod osobisty, bo jesli oklamal mnie pan odnosnie numeru telefonu,
    mogl mnie pan oklamac rowniez z nazwiskiem
    - Co to ? teraz bedzie mnie pan legitymowal?
    - Jesli ja nie bede, a podam sprawe na policje, oni pana beda legitymowac,
    wiec jesli pan podal zle nazwisko, prosze mi powiedziec
    - Ale o co chodzi? Ze ja mam niby placic?
    - (zonk) no ... tak
    - A dlaczego ? Ze pies wyskoczyl ? (przypominam, ze w dniu wypadku
    zobowiazal sie zwrocic mi koszty naprawy)
    - (postanowilem sie nie klocic tylko kulturalnie to zalatwic) Ma pan
    ubezpieczony dom? W tym ubezpieczeniu jest OC z ktorego pokryja wszystkie
    koszty
    - Za psa tez?
    - Za psa tez
    - (chwila namyslu) Nie... niech pan naprawi i ja zaplace, bez zadnych
    ubezpieczeń.



    I co teraz ? Nie wiem, czy jesli naprawde sam, na wlasna reke, a on sie wyprze
    i nie zwroci mi kasy to czy nie zostane na lodzie?
    Czy jednak zrobic to z ubezpieczenia ?
    Bo watpie czy koles da mi pieniadze z gory nie ujrzawszy rachunku z
    warsztatu...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1