> Chcialem porady a widze ze sie odezwaly same dzieci, ktorych
> ojcowie odeszli przedwczesnie i nie placili wogole albo bardzo niskie
> alimenty i biedne dzieci nie mogly mieć fajnych jeansów levisa.

Ten typ ojca w sam raz pasuje do Ciebie

> Prosze niezapominac o matce dziecka, ktora jest zobowiązana do dołozenia
> do dziecka takiej samej sumy czyli wychodzi 600+600= 1200 zl na
> dzieciaka i to nie jest juz mało !

Weź pod uwagę, że stosunek wys. alimentów obojga rodziców jest jak 60:40
własnie z uwagi na to, że to matka ponosi główny i często jedyny ciężar
wychowania dziecka. To ona musi pracować zarobkowo, ona musi odstawiać do
żłobka, przedszkola, szkoły dziecko, ona musi je odebrać o wyznaczonej
porze, ona musi iść do lekarza itd itp. Wreszcie ona jako niedyspzycyjny
pracownik w pierwszej kolejności traci pracę.
Natomiast Ty nie masz żadnych obowiązków bo nawet alimenty ściąga za Ciebie
komornik

> I czy to jest dobrze, ze kobieta wyrywa wszystkie pienidze z gardła?
> Ja bym chetnie syna zabral gdzies, wyjechal z nim cos bym mu kupil jak
> to robilem do tej pory ale teraz mnie nie stac i on na tym ucierpiał !

I tu też się mylisz w swoim egoistycznym rozumowaniu. Własnie teraz masz
powód aby pracować lepiej, zarabiać więcej i mieć dodatkowe pieniądze aby
np. gdzieś z wyjechać synem .

> Wiem ze sad wyznacza alimenty w kwocie 500zl na dowje dzieci w wieku
> szkolnym ! *

Sądy wydają również inne kontrowrsyjne wyroki.

> Wiec jak sie nie znacie to nie zabierajcie głosu !!!

Oj znamy się i znamy takich ojców, jest ich sporo.

Janusz