eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Artykul 267 n.k.k - Hacking
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 31. Data: 2002-08-07 13:25:16
    Temat: Re: Artykul 267 n.k.k - Hacking
    Od: Michał Cieślicki <y...@a...pl>

    Jestem nieczęstym gościem na tej zacnej grupie (pl.soc.prawo),
    jenak pozwoliłem sobie wyjątkowo zabrać głos w dyskusji chcąc
    dać swoją opinię na temat nietuzinkowych bredni i zniewalającego
    braku kompetencji intelektualnych autora postu, na który odpowiadam.

    Do rzeczy.

    Jacek <g...@p...onet.pl> nam wciska, że:
    >> PS: Dla Pana niby "eksperta": Nie mam żadnej sprawy, nie przygotowuje
    >> oborny, a tylko po prostu chcę się czegoś dowiedzieć.
    >
    > panie marcinku, odczep sie pan ode mnie
    >
    > Nie ma w internecie czegos takiego jak zaniedbanie.
    > To pan w kazdej chwili swego zycia internetowego musi deklarowac sie,
    > gwarantowac wszystkim,
    > ze ma uczciwe zamiary i musi sie pan za kazdym razem pytac gdy wkracza
    > na teren cudzej wlasnosci.
    > Kto panu takich bzdur naopowiadal, ze dyski trzeba zabezpieczac przed
    > hackerami ?

    Czy ty masz chociaż pojęcie jakie jest pierwotne znaczenie słowa hacker?
    Poza tym hackerzy jako tacy są bardzo chętnie zatrudnianymi
    pracownikami i to na terenie nie tylko Polski, ale także np. w USA.

    > Sytuacja normalna, zgodna z obowiazujacym prawem, to brak hackerow i
    > brak wlaman na komputery.

    Czy prawo mówi o tym, że nie można być hackerem? Czy mówi o
    odpowiedzialności za naruszenie zapezpieczeń i / lub wejście w
    posiadanie informacji, które nie były przeznaczone dla czyichś oczu,
    ale równocześnie były _zabezpieczone_?

    > Hackerstwo to zjawisko patologiczne, nie znane w wielu krajach, tak jak
    > w wielu krajach nie zamyka sie samochodow, ani domow.

    ROTFL W takiej etiopii to się na pewno hackerów wielu nie znajdzie,
    podobnie jak nie trzeba tam zamykać samochodó ani domów. Wystarczy
    zasłononić wejście matą...

    > Musi pan pamietac, ze sa spoleczenstwa w ktorych obywatele sa uczciwi,
    > przestrzegaja zasad i nikt nie musi sie przed nikim zamykac i bronic.
    > a pan ciagle pisze o patologiach, sugerujac ze to stan opisujacy
    > oczekiwana rzeczywistosc.

    W każdym społeczeństwie są tacy obywatele, tak samo jak w każdym są
    obywatele inni. Co ma uczciwość do hackerstwa?

    > Bez Prawa Internetowego i wyraznego okreslenia zakresu zobowiazan
    > operatorow internetowych
    > wobec swoich klientow, szkoda nawet minuty na jakiekolwiek dyskusje.
    > Codziennie hackerzy mitomani, ktorzy sie naczytali durnych artykulow
    > prasowych, mowia o swojej misji
    > rzekomego testowania zabezpieczania serwerow korporacyjnych i mowia, ze
    > dzialaja jako dobre trolle.

    Ty naprawdę nie masz seledynowego pojęcia o czym mówisz.

    > Przeciez to jest nieprawdziwy mit. Hackerzy i hackerstwo zawsze bylo
    > zwalczane w stanach a w dniu dzisiejszym zostalo wyeliminowane w
    > 99,999999999%.

    Podaj źródło tej informacji.

    > Nie ma czegos takiego jak wlamywanie sie, jak koniecznosc zabezpieczania
    > sie przed wlamaniami, hackerami.

    W 21 i 22 linijce tej wiadomości jest cytat twojej opinii, którą tutaj
    sobie pozwolę przytoczyć:

    #v+
    > Kto panu takich bzdur naopowiadal, ze dyski trzeba zabezpieczac przed
    > hackerami ?
    #v-

    Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że nie masz pojęcia o czym mówisz i w
    dodatku jeszcze mylą ci się własne opinie i poglądy?
    Najzabawniejsze jest to, że zwykle tak chwiejny kręgosłup można
    rozpoznać dopiero na etapie kilku postów, a nie kilkunastu linijek.

    > Siec internet jest w 200% monitorowana i kazde zdarzenie archiwizowane
    > przez 100 lat i wiecej

    ROTFL Nawet spirytus nie ma 100% a ty bredzisz o 200%.
    Powiedz gdzie każde zdarzenie jest archiwizowane przez 100 lat i więcej?
    Jakimi metodami jest realozowana archiwizacja, tak aby umożliwić
    bezpieczne przechowanie i odczytanie logów za 100 lat?

    > i kazdy uzytkownik internetu moze za 50 lat sprawdzic, kto mu wchodzil
    > na komputer, serwer, skad , co sciagal i dokad, data, godzina, minuta ,
    > sekunda, wielkosc transferu, nazwa pliku, katalog.

    No to sprawdź kto i z jakiego adresu i o której godzinie i na jakie
    porty łączył się z pd57.katowice.sdi.tpnet.pl.

    Dla ułatwienia podaję godzinę: 15:10 2002-08-07

    > I wlasciwie powstalo panstwo w panstwie, ze grupa niewielu prywatnych
    > osob, majacych darmowy dostep
    > do internetu, bawi sie we wladze, i chce kontrolowac 100% spoleczenstwa,
    > ktore korzysta w internetu.

    Gdybym był mniej kulturalny, powiedziałbym, że jesteś chory, ale nie
    jestem i nie powiem. Powiem: bzdura.

    > ani prowadzil rozmow handlowych przez internet, czy cokolwiek kupowal.
    mówi się w takiej sytuacji "czegokolwiek" ^^^^^^^^^

    > Hackerzy beda ciagle zadawali setki pytan, czy jak wejda do cudzego
    > otwartego domu to jest dobrze,
    > a gdy sie przespia w nim to jest dobrze, jak siada na dachu cudzego
    > samochodu to jest dobrze,
    > jak wejda na serwer banku i zobacza kto ma ile na koncie to jest dobrze,
    > gdy wejda na serwer uczelni medycznej i przeczytaja z wyprzedzeniem
    > pytania egzaminacyjne to jest dobrze itd itd.

    I bardzo dobrze. Bo to oni przez swoje działania mobilizują różnej maści
    partaczy i expertów do poprawiania bubli, które udało im się spłodzić.
    Zespół norm o jakimkolwiek charakterze powinien być przejrzysty.

    > Ktos , kiedys musi przerwac ta paranoje i powrocic do normalnosci.
    > Internet to jest zadna siec sieci, to sa prywatne wlasnosci ,
    > komunikujace sie z wybranymi prywatnymi wlasnosciami.
    > To ze protokoly internetowe sa wadliwe, ze systemy operacyjne nie
    > zapewniaja bezpieczenstwa
    > to sa wady zastane, ale nie droga do celu.

    Wiesz, ja wolę, żeby ktoś zrobił kontrolowany włam na mój server, niż żeby
    jakiś pryszczaty gówniarz coś namieszał. Nikt nie ma monopolu na wiedzę
    i absolutną nieomylność, dlatego hackerzy są potrzebni, ale ci dobrzy hackerzy,
    a nie script kiddies, którch jedynym celem jest "skasowanie dysku".

    > Prawo chroni kazdego uzytkownika internetu przed hackerami i uzytkownik
    > nie musi instalowac zadnych firewalli, zabezpieczen, aby korzystac z
    > ochrony prawa.

    hyhy...

    > To hsacker aby uniknac odpowiedzialnosci karnej musi sie kazdorazowo
    > pytac czy moze wejsc na serwer, czy moze otworzyc katalog, czy moze
    > czytac jego zawartosc, czy moze cokolwiek.
    > To hacker musi dowodzic swojej niewinnosci i uczciwych zamiarow, gdy
    > wchodzi na teren cudzej wlasnosci.

    Iście wbberowskie podejście do wszystkiego :/ Internet jest po to, żeby
    ułatwiać życie, a nie utrudniać.

    > Fakt, ze protokol http jest wadliwy, ze nie zapewnia bezpieczenstwa , ze
    > rozwinal sie nadmiernie i zmonopolizowal internet jeszcze nie znaczy, ze
    > tak musi byc dalej.

    Co ma protokół http do bezpieczeństwa servera? Wiesz o czym mówisz, czy
    zasłyszałeś coś w autobusie i sobie pokojaryłeś z adresami w przeglądarce?

    > Po to wlasnie jest konieczne Prawo Internetowe aby ostatecznie
    > uregulowalo zasady bezpieczenstwa w internecie i zakres
    > odpowiedzialnosci ISP, czyli tych firm, ktore sa odpwiedzialne za
    > rozbudowe internetu i jego funkcjonowanie.

    Te firmy nie są AFAIR za to odpowiedzialne.

    > I tak jak Zarzad Dreog odpowiada za bezpieczenstwo drog , ich
    > nawierzchnie
    > tak Zarzad internetu i kazdy odpowiedzialny za podlaczanie klientow do
    > internetu , odpowiada za bezpieczenstwo swojej sieci i bezpieczenstwo
    > swoich klientow.

    Hmm... Skąd ten pomysł?

    > Gdyby samochody byly tak bezpieczne jak internet to pewnie zaden
    > kierowca by juz nie zyl.

    Nie, gdyby kierowcy jeździli _nieostrożnie_, nie zabezpieczali się, wtedy
    to co mówisz miałoby może rację bytu, ale na szczęście jest odwrotnie.
    I dokładnie tak samo powinno być jeśli chodzi o bezpeczeństwo w sieci.

    > Gdyby do samochodow wlamywano sie tak czesto jak do komputerow w
    > internecie, to kazdy kierowca by kupowal kabriolet, ktory zapewnia taka
    > sama ochrone jak samochod z otwartymi drzwiami.

    Co mówią o tym statystyki? Jak wypada porównanie ilości włamań do komputerow
    podłączonych do sieci w porównaniu z włamaniami do samochodów?
    Proszę o linka.

    > To wlasnie marazm prawny, brak Prawa Internetowego jest powodem zapasci
    > spolek internetowych na warszawskiej gieldzie.

    Brednie. Co ma brak internetowego prawa, które nie istnieje w żadnym zakątku
    cywilizowanego i demokratyczego świata w postaci innej niż netykieta z kiepska
    kondycją firm na giełdzie warszawskiej? Dlaczego inne firmy internetowe sobie
    jakoś radzą?

    > Brak bezpieczenstwa, jasnych regulacji dotyczacych internetu,
    > powstrzymuje tysiace klientow od zakupow internetowych, od prowadzenia
    > negocjacji handlowych przez internet.

    Nie brak bezpieczeństwa, tylko kiepskie warunki sieciowe.

    > Zagrozenia dzialalnoscia hackerska zniechecaja do korzystania z bankow
    > internetowych, przed dokonywaniem transakcji platniczych przez internet,
    > przed kupowaniem akcji przez internet.

    Dlaczego? Pytam serio, co ma piernik do wiatraka?

    > To brak bezpieczenstwa w internecie, brak Prawa Internetowego jest
    > podstawa gwaltownego spadku wartosci akcji spolek internetowych.

    Bla bla bla bla bla bzdura.

    --
    <rotagaehp> ja nie wiem, jest coś takiego jak kontrola urodzin, środki
    1027461600 antykoncepcyjne, czy posiadając taką wiedzę człowiek nie
    #apcoh jest wstanie odłączyć idiotów od usenetu?
    rotagaehp aka pheagator ^ph^ Hxbpunav cemrm obtbj hzvrenwn zybqb

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1