eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Agencja towarzyska w budynku mieszkalnym
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 51

  • 51. Data: 2002-05-21 11:45:59
    Temat: Re: Agencja towarzyska w budynku mieszkalnym
    Od: g...@a...eu.org (Gerard)

    Temat się robi off-topic, ale ze względu na pewne sformułowania, które
    padły w poniższym poście, postanowiłem jeszcze raz odpisać.

    Depilator napisał(a):
    > Problem w tym, że trudno tu o granicę. Jak wyjdzie za faceta dla pieniędzy,
    > to co? Dalej nie jest puszczanie?

    Jeśli kobieta wiąże się _na stałe_ z jednym, wybranym mężczyzną, niezależnie
    od przyczyn, to uważasz, że jest to puszczanie się? Czy małżeństwo to dla
    Ciebie tylko seks i nic więcej?
    Inaczej - czy jeśli żona będzie zarabiać lepiej od Ciebie, to jesteś
    żigolakiem?

    > Albo częsciowo dla pieniędzy - przyznasz
    > chyba, że majętni mężczyźni cieszą się większym wzięciem, prawda? To
    > oznacza, że właściwie każda kobieta jest k...

    Ostre sformułowanie. No ale jeśli tak uważasz, to rozumiem, że każdego
    faceta (siebie również) uważasz za alfonsa? Bo jeśli nawet seks
    w małżeństwie to dla Ciebie prostytucja, to mąż, który swoją żonę
    utrzymuje (choćby w niewielkim stopniu, albo tylko daje jej prezenty)
    jest stręczycielem lub klientem burdelu - zależnie, z której strony
    patrzeć?

    > A co powiesz o kochankach,
    > utrzymankach i fundowaniu przez facetów, drinków, kolacji czy kina? NIe jest
    > to k...estwo według Ciebie?

    Nie :)

    > A jeśli nie, to dlaczego? Czym się różni? Jakie
    > jest kryterium rozróżnienia? Ilość partnerów?

    Mam wrażenie, że wszystko sprowadzasz do seksu :) A przecież znajomości
    męsko-damskie to nie tylko seks, ale wspólne rozmowy, mile spędzony
    czas, wycieczki, przyjaźnie, praca, wspólne problemy. Nigdy nie dałeś
    kobiecie kwiatka tylko dlatego, że chciałeś jej sprawić przyjemność?
    Zawsze wiąże się to dla Ciebie z handlem wymiennym typu "dam jej
    prezent, a ona pójdzie ze mna do łóżka"? Znasz takie pojęcia jak
    przyjaźń, miłość, szacunek, partnerstwo?
    Wyraz "partner" naprawdę ma więcej znaczeń niż tylko "partner seksualny" ;)

    > Szkoda, że tyle hałasu robisz w złej sprawie.

    Czy w złej? Iza chyba po prostu patrzyła na całą sytuację przez pryzmat
    stereotypów dość mocno zakorzenionych w naszym społeczeństwie. Poza tym,
    w kilku słowach ciężko opisać to, co się tam rzeczywiście dzieje, a my
    możemy tylko oceniać po słowach. Nie jest nam dane odczuć atmosfery,
    która panuje właśnie tam. Nawet, jeśli ktoś miał do czynienia z podobną
    sytuacją, to może tylko przypuszczać, co czuje Iza, bo każda sytuacja
    jest inna i każdy człowiek może to inaczej odbierać.
    Za to muszę przyznać, że bardziej mi się podobała postawa Izy, która
    potrafiła otwarcie powiedzieć o swoich wątpliwościach, przedstawić
    swoje stanowisko... Natomiast Depilator sprawia na mnie wrażenie, jakby
    znajdywał wymyślone problemy tylko po to, żeby przedstawić przeciwny
    głos w dyskusji. Nie mówiąc już o tym, że dobór słów i dość agresywny
    ton nie wzbudzają wielkiej sympatii ;) No, ale to moja opinia i moje
    odczucia :)

    Pozdrawiam,
    Gerard

    PS. Proponuję na tym zamknąć tę dyskusję, lub przenieść ją na prywatną
    korespondencję, gdyż jest już mocno OT ;)

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1