W dniu 06.06.2025 o 16:31, Robert Tomasik pisze:

> Dobrze się krytykuje, jak się kilka razy obejrzy na monitorze, przegada
> z kumplami i przejrzy przepisy. Dziecka raczej nie było, bo ja mam
> więcej tych filmików i gdzieś by było to widać. Trudno jednak nie
> zauważyć, ze "kilka niedociągnięć" było. :-)

To słucham jakich?
Ja tam widzę ogólny chaos, jeden drugiemu wchodzi w drogę, nie wiedzą co
mają robić, nie wiadomo kto dowodzi.

> Policjanci nie mieli czym tego samochodu zatrzymać. Jedyne, co
> sensownego mogli zrobić, to użyć radiowozu jako ŚPB i przystawić
> uciekającego do ściany nie pozwalając mu na jazdę przód - tył.

No i to mnie właśnie dziwi, jak mimo blokady radiowozem T6 udało się
gościowi odjechać?

> Strzelanie z 9 x 19 mm w celu zatrzymania pojazdu jest po prostu
> nieskuteczne. Jeśli już, to w komorę silnika licząc na uszkodzenie
> chłodzenia i zatarcie silnika. Lepszym pomysłem był gaz i szkoda, że
> wszyscy tego nie zrobili. Strzelanie w mieście na betonowym podłożu daje
> spore ryzyko rykoszetu, czego dowodem trafiona łydka. Nie mieli
> strzelby, bo tam amunicja W-8 pozwoliłaby na rozwalenie bloku
> silnikowego, a w dalszej kolejności zatrzymanie pojazdu.

Po co w ogóle strzelać do pojazdu w tej sytuacji?

> Do tego cywile filmujący zajście plątający się pomiędzy policjantami, a
> ostrzeliwanym pojazdem. To też nie ułatwiało zadania.

To już oddzielna sprawa.

Ja rozumiem, że żaden nie miał na wyposażeniu Tasera i nie można było
gościa porazić. Gaz mieli jakiś przeterminowany albo gość był na
prochach i wrażenia na nim nie robił, choć na drugim filmie już spłakany
był. Ale jak się wydaje komendę/ostrzeżenie "stój bo strzelam!" i to ze
2-3 razy, to powinno się strzelać, nie mówię że od razu w łeb.