Czy są jakieś orzeczenia w tej sprawie? Najlepiej prawomocne.

Dla mnie w tej sprawie interesujący jest też aspekt "dyrektor szkoły
musiał wiedzieć" per analogia z "biskup musiał wiedzieć". IMHO jest
ważny+ w kontekście odpowiedzialności cywilnej *nie tylko KRK* .
IMHO w sprawie odpowiedzialności cywilnej szkoły to że nauczyciel był
także księdzem ma znaczenie (góra) drugorzędne.

https://www.rmf24.pl/regiony/slaskie/news-ksiadz-nau
czyciel-oskarzony-o-pedofilie-szokujace-ustalenia,nI
d,7949187
> datePublished 2025-04-14T15:35:00
> [...] Akt oskarżenia przeciwko kapłanowi został przesłany do Sądu
> Rejonowego w Dąbrowie Górniczej.
> [...] W toku postępowania ustalono łącznie dziewięcioro dzieci, wobec
> których - zdaniem śledczych - oskarżony dopuszczał się bezprawnych
> zachowań, wypełniających znamiona molestowania seksualnego. Jak wynika
> z zebranych dowodów, Dariusz L. wykorzystywał w tym celu status
> nauczyciela - opisywał prok. Bartosz Kilian.
>
> Zarzuty stawiane księdzu obejmują okres od 2016 do 2021 r. Do
> przestępstw miało dochodzić w dwóch szkołach podstawowych, w których
> był nauczycielem. [...]

--
A. Filip
| Jeżeli dobre prawo nie jest w pełni stosowane w praktyce, to takie
| prawo jest złym prawem. (Przysłowie afgańskie)

do góry

W dniu 14.04.2025 o 16:11, A. Filip pisze:

> Dla mnie w tej sprawie interesujący jest też aspekt "dyrektor szkoły
> musiał wiedzieć"

A wiedział i tuszował?

> per analogia z "biskup musiał wiedzieć".

Bo wiedzieli i tuszowali.

powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

do góry

W dniu 14.04.2025 o 16:11, A. Filip pisze:
> Dla mnie w tej sprawie interesujący jest też aspekt "dyrektor szkoły
> musiał wiedzieć" per analogia z "biskup musiał wiedzieć". IMHO jest
> ważny+ w kontekście odpowiedzialności cywilnej*nie tylko KRK* .
> IMHO w sprawie odpowiedzialności cywilnej szkoły to że nauczyciel był
> także księdzem ma znaczenie (góra) drugorzędne.

Kilka razy przeczytałem podlinkowany przez Ciebie materiał, ale nie
widzę tam niczego, co by sugerowało, że "dyrektorzy placówek oświatowych
musieli wiedzieć". Na dobrą sprawę, to nikt tego nie wie do chwili
obecnej. Sąd może ich uniewinnić, a my już chcemy ścigać, że ktoś nie
zareagował.

--
(~) Robert Tomasik

do góry

Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
> W dniu 14.04.2025 o 16:11, A. Filip pisze:
>> Dla mnie w tej sprawie interesujący jest też aspekt "dyrektor szkoły
>> musiał wiedzieć" per analogia z "biskup musiał wiedzieć". IMHO jest
>> ważny+ w kontekście odpowiedzialności cywilnej*nie tylko KRK* .
>> IMHO w sprawie odpowiedzialności cywilnej szkoły to że nauczyciel był
>> także księdzem ma znaczenie (góra) drugorzędne.
>
> Kilka razy przeczytałem podlinkowany przez Ciebie materiał, ale nie
> widzę tam niczego, co by sugerowało, że "dyrektorzy placówek
> oświatowych musieli wiedzieć". Na dobrą sprawę, to nikt tego nie wie
> do chwili obecnej. Sąd może ich uniewinnić, a my już chcemy ścigać, że
> ktoś nie zareagował.

W ilu przypadkach "biskup musiał wiedzieć" jest to uzasadniane inaczej
niż "czystym domysłem" [w tym co zostaje napisane]? Wiec z tym że w
artykule nie ma uzasadnienia "dyrektor musiał wiedzieć" ja się zgadzam.
Tyle że według standardów "na biskupa" to "może być" bez znaczenia.
Chociaż "DWIE szkoły" mogą wzbudzać podejrzenie że jednej go po cichu
wykopali [domniemanie z automatu dla księdza przy zmianie parafii].

Jak dla mnie KRK *POWINIEN* odpowiadać cywilnie za księży tyle że według
BARDZO podobnych standardów jak szkoła za nauczycieli, szkoła przeważnie
samorządowa. Jak będzie "Prawo jednakowo dla wszystkich" to najwyżej
powiem "Ciężkie prawo ale prawo".

--
A. Filip
| Kto dużo i szybko je, szybko i dużo pracuje.
| (Przysłowie japońskie)

do góry

W dniu 15.04.2025 o 00:42, A. Filip pisze:

>>> Dla mnie w tej sprawie interesujący jest też aspekt "dyrektor szkoły
>>> musiał wiedzieć" per analogia z "biskup musiał wiedzieć". IMHO jest
>>> ważny+ w kontekście odpowiedzialności cywilnej*nie tylko KRK* .
>>> IMHO w sprawie odpowiedzialności cywilnej szkoły to że nauczyciel był
>>> także księdzem ma znaczenie (góra) drugorzędne.
>>
>> Kilka razy przeczytałem podlinkowany przez Ciebie materiał, ale nie
>> widzę tam niczego, co by sugerowało, że "dyrektorzy placówek
>> oświatowych musieli wiedzieć". Na dobrą sprawę, to nikt tego nie wie
>> do chwili obecnej. Sąd może ich uniewinnić, a my już chcemy ścigać, że
>> ktoś nie zareagował.
>
> W ilu przypadkach "biskup musiał wiedzieć" jest to uzasadniane inaczej
> niż "czystym domysłem" [w tym co zostaje napisane]? Wiec z tym że w
> artykule nie ma uzasadnienia "dyrektor musiał wiedzieć" ja się zgadzam.
> Tyle że według standardów "na biskupa" to "może być" bez znaczenia.
> Chociaż "DWIE szkoły" mogą wzbudzać podejrzenie że jednej go po cichu
> wykopali [domniemanie z automatu dla księdza przy zmianie parafii].

argument "biskup musiał wiedzieć" jest z założenia głupi z samego
założenia i świadczy o niezrozumieniu idei. Jeśli do Biskupa wpływa
formalna skarga na pedofilię księdza, to albo uznaje on ją za
niewiarygodną i nic nie robi, albo za wiarygodną i robi, co uważa, ale
ma obowiązek powiadomienia organów ścigania. W wypadku dyrektora szkoły
różnica jest taka, że jeśli urzędowo dostaje zawiadomienie, to ma
przesłać do prokuratora.

Problemem są takie sygnały, które wprost o pedofilii nie mówią.
Przykładowo skarga, że ksiądz uczący w liceum coś "kombinował" z
uczennicą. Pedofilia to w ogóle nie jest. Inna czynność seksualna nie,
bo uczennica ma ponad 15 lat. Gwałt - no należałoby zapytać samej
potencjalnie zgwałconej. Na pewno naruszenie etyki, i nauczyciela i
duchownego.

No i biskup gościa przenosi do innej parafii. Po czasie się okazuje, ze
on również z osobami poniżej 15tego roku kombinował. Biskup wiedział,
czy nie wiedział?

O ile śledzę gdzieś informacje medialne z tymi biskupami, to zdaje się,
że ściga się ich tam, gdzie wewnętrzne postępowanie Kościoła
potwierdzało podejrzenie pedofilii. Osobiście nie rozumiem, czemu akurat
biskupów ścigają. Przecież biskup tego osobiście nie bada. Tam kilka
osób o tym ma większą wiedzę.
>
> Jak dla mnie KRK *POWINIEN* odpowiadać cywilnie za księży tyle że według
> BARDZO podobnych standardów jak szkoła za nauczycieli, szkoła przeważnie
> samorządowa. Jak będzie "Prawo jednakowo dla wszystkich" to najwyżej
> powiem "Ciężkie prawo ale prawo".
>
O ile szkoła cywilnie odpowiada na zasadzie ryzyka opisanego w artykule
416 kc to z Kościołem Katolickim mam wątpliwości w wypadku księdza /
nauczyciela. Czy on jest bardziej księdzem, czy bardziej nauczycielem.

--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 2025-04-14 o 16:11, A. Filip pisze:
> Czy są jakieś orzeczenia w tej sprawie? Najlepiej prawomocne.
>
> Dla mnie w tej sprawie interesujący jest też aspekt "dyrektor szkoły
> musiał wiedzieć" per analogia z "biskup musiał wiedzieć". IMHO jest
> ważny+ w kontekście odpowiedzialności cywilnej *nie tylko KRK* .
> IMHO w sprawie odpowiedzialności cywilnej szkoły to że nauczyciel był
> także księdzem ma znaczenie (góra) drugorzędne.
>

https://www.google.com/search?q=Ksi%C4%85dz+Dariusz+
L.+z+diecezji+sosnowieckiej+stanie+przed+s%C4%85dem+
za+pope%C5%82nienie+dziewi%C4%99ciu+przest%C4%99pstw
+o+charakterze+seksualnym+na+szkod%C4%99+dzieci.&tbm
=nws


Zawsze inne media piszą coś więcej lub coś mniej w tej samej sprawie.

do góry