eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoPrawo gospodarcze › Firmy rodzinne: śmierć akcjonariusza to koniec spółki? cz. I

Firmy rodzinne: śmierć akcjonariusza to koniec spółki? cz. I

2013-11-28 13:49

Firmy rodzinne: śmierć akcjonariusza to koniec spółki? cz. I

Śmierć akcjonariusza to koniec spółki? © nmann77 - Fotolia.com

Wiele polskich firm, które startowało w latach 90 rozwinęło się w stabilne biznesy, w tym w spółki akcyjne. Ogromna ich część to tzw. firmy rodzinne. Po przeszło 20 latach wolnego rynku nadszedł czas, żeby zadać pytanie co z dalej z tymi firmami? Dobrze, gdy uda się wprowadzić do biznesu następców, którzy przejmą stery jeszcze za życia właściciela. Trzeba mieć jednak opracowany plan awaryjny - co stanie się ze spółką w przypadku, gdy jeden z akcjonariuszy nagle umrze? Jest to temat gorący nie tylko dla samego wspólnika i jego rodziny, ale przede wszystkim dla pozostałych akcjonariuszy i samej spółki. Niekontrolowane pojawienie się spadkobierców w firmie może oznaczać, początek jej końca.

Przeczytaj także: Firmy rodzinne: śmierć akcjonariusza to koniec spółki? cz. II

Akcjonariusze muszą znaleźć takie rozwiązanie, aby z jednej strony zagwarantować firmie stabilność i rozwój również po ich śmierci, a z drugiej aby zapewnić odpowiednie zabezpieczenie finansowe swoim dzieciom i żonom. Pozostawienie spraw tak, jak są – a więc ogólnym regulacjom prawa spadkowego i kodeksu spółek handlowych w prosty sposób może doprowadzić zarówno do zachwiania sytuacją spółki, jak i skłócić akcjonariuszy oraz członków ich rodzin.

Zasada jest taka, że w przypadku śmierci akcjonariusza, w jego miejsce wstępują wszyscy jego spadkobiercy. Dziedziczone akcje przypadają im wspólnie. Wszelkie prawa i obowiązki względem spółki mogą wykonywać wyłącznie przez wspólnego przedstawiciela. Dopóki zatem nie przeprowadzą działu spadku, funkcjonują tak, jakby byli swego rodzaju jednym akcjonariuszem.

Sprawa nie upraszcza się po przeprowadzeniu działu spadku. Co prawda każdemu ze spadkobierców zostanie przypisana przypadająca na niego część akcji w spółce, jednak przy większej liczbie sukcesorów spowoduje to mocne rozdrobnienie akcjonariatu. Akcjonariusze będą zaś musieli wspólnie podejmować decyzje. Odmienne plany, koncepcje zarządzania, temperamenty mogą spowodować, że nie udźwigną ciężaru prowadzenia firmy. Możliwe jest również takie dokonanie podziału majątku, gdzie akcje przypadną jednemu akcjonariuszowi z obowiązkiem spłaty pozostałych. Wymaga to jednak porozumienia między spadkodawcami, a także odpowiednich środków finansowych na spłaty. A zwykle ani jedno ani drugie nie jest osiągalne.

fot. nmann77 - Fotolia.com

Śmierć akcjonariusza to koniec spółki?

Spadkobiercy co prawda nabywają spadek z chwilą śmierci spadkodawcy, jednak wobec osób trzecich, w tym wobec spółki, legitymację do działania uzyskują dopiero po stwierdzeniu nabycia spadku przez sąd lub poświadczeniu dziedziczenia przez notariusza.


Należy też mieć na uwadze, że spadkobiercy co prawda nabywają spadek z chwilą śmierci spadkodawcy, jednak wobec osób trzecich, w tym wobec spółki, legitymację do działania uzyskują dopiero po stwierdzeniu nabycia spadku przez sąd lub poświadczeniu dziedziczenia przez notariusza. Do tego czasu nie mają żadnego fizycznego potwierdzenia swych uprawnień. Dla spółki, w której takie akcje „niepewne” co do osoby akcjonariusza, reprezentują większość głosów na walnym zgromadzeniu, może oznaczać to pat decyzyjny.

Właściciel nie pozostaje jednak w tej sytuacji bezsilny. Zaplanowanie sukcesji pozwoli na zabezpieczenie interesów zarówno firmy, jak i rodziny. Sposobów jest wiele, konieczne jest wobec tego odpowiednie przeanalizowanie sytuacji spółki oraz celów stawianych przez spadkodawcę.

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: