eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › znieslawienie firmy?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 1. Data: 2005-01-11 09:40:30
    Temat: znieslawienie firmy?
    Od: "Marcin \"bydle\" Szwarc" <x...@W...pl>

    Witajcie!
    Nie znam sie na prawie i z tad moj problem. Jak wg. prawa okresla sie czy
    stwierdzenie/polemika/cokolwiek jest uznane za znieslawienie? Czy musi to
    byc konkretne zdanie, skierowane do konkretnej osoby? Czy musi byc
    publicznie ogloszone? Jezeli tak to jak okresla sie publicznie - czy
    wyslanie maila do znajomych to juz jest publiczne ogloszenie?
    Czy mozna "znieslawic firme" ? Czy pisanie do pewnej, okreslonej grupy ludzi
    (z jednej branzy np.) o tym jak postepuje firma moze zostac uznane za
    znieslawienie?
    Chodzi mi o ew. przepisy, paragrafy o tym traktujace, jak rowniez jakas
    prosta, ludzka interpretacje tychze. Ewentualnie jakis linki, gdzie moglbym
    o tym przeczytac.
    Bardzo Was prosze o pomoc.

    --
    Pozdrawiam,

    Marcin "bydle" Szwarc
    - Jestem w pracy rodacy... -



  • 2. Data: 2005-01-11 11:02:43
    Temat: Re: znieslawienie firmy?
    Od: "rezist.com" <s...@p...com>

    Kogo znieslawiliscie? Dawaj, dorzuce swoje :D

    http://prawo.interia.pl/kodeksy?aid=7717&s=6

    A dokladnie chyba tutaj:

    Art. 212. § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę
    prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie
    postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej
    lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu
    lub rodzaju działalności,
    podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.
    § 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą
    środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia
    wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
    § 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może
    orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo
    na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
    § 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z
    oskarżenia prywatnego.

    Art. 213. § 1. Nie ma przestępstwa określonego w Art. 212 § 1, jeżeli
    zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy.
    § 2. Nie popełnia przestępstwa określonego w Art. 212 § 1 lub 2, kto
    publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut służący obronie
    społecznie uzasadnionego interesu; jeżeli zarzut dotyczy życia
    prywatnego lub rodzinnego, dowód prawdy może być przeprowadzony tylko
    wtedy, gdy zarzut ma zapobiec niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia
    człowieka albo demoralizacji małoletniego.

    Art. 214. Brak przestępstwa wynikający z przyczyn określonych w Art. 213
    nie wyłącza odpowiedzialności sprawcy za zniewagę ze względu na formę
    podniesienia lub rozgłoszenia zarzutu.

    Art. 215. Na wniosek pokrzywdzonego sąd orzeka podanie wyroku
    skazującego do publicznej wiadomości.

    Art. 216. § 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod
    jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby
    tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
    § 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania,
    podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
    do roku.
    § 3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego
    albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności
    cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
    § 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd może orzec
    nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na
    inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
    § 5. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.

    --
    tomek nowak
    http://rezist.com


  • 3. Data: 2005-01-11 12:27:16
    Temat: Re: znieslawienie firmy?
    Od: "Marcin \"bydle\" Szwarc" <x...@W...pl>

    Użytkownik "rezist.com" <s...@p...com> napisał w wiadomości
    news:cs0boi$avb$1@sparrow.axelspringer.com.pl...

    O, rezist :-)

    > § 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą
    > środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia
    > wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

    No wlasnie, czy wysylanie maili do grypu ludzi ze srodowiska podlega pod ten
    paragraf??

    > Art. 213. § 1. Nie ma przestępstwa określonego w Art. 212 § 1, jeżeli
    > zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy.

    Czyli tylko taki ktory mozna udowodnic?

    Inaczej powiem. Firma nie wyplacila mi kasy na ktora sie umawialem, nie
    szanuje praw pracownika, szantazuje itp itd..
    Nie mam jednak jednoznacznych dowodow na taka dzialalnosc ale pewien jestem
    ze mozna by cos osiagnac prowadzac dochodzenie. Ale na razie staram sie
    wynegocjowac cos po dobroci. Argument w postaci rozeslania odpowiednich
    informacji do odpowiednich osob moze byc wystarczajacy, jednak tylko w
    przypadku gdy nie bedzie on dla mnie szkodliwy. Mozna to jakos zalatwic?

    --
    Pozdrawiam,

    Marcin "bydle" Szwarc
    - Jestem w pracy rodacy... -



  • 4. Data: 2005-01-11 13:15:38
    Temat: Re: znieslawienie firmy?
    Od: day <...@d...com>

    rezist.com wrote:
    > Kogo znieslawiliscie? Dawaj, dorzuce swoje :D
    >
    > http://prawo.interia.pl/kodeksy?aid=7717&s=6
    >
    > A dokladnie chyba tutaj:
    >
    > Art. 212. § 1. Kto pomawia inną osobę

    Pomowienie jest przedstawieniem zarzutow o ktorych wie sie z gory ze sa
    nieprawdziwe. Rozsylanie maili ze skarga na oszusta odnosnie zaleglej
    zaplaty pracownikowi nie miesci sie w tym paragrafie.

    Najlepiej zaloz blog i rozreklamuj w sieci uczciwego dluznika.
    Podejrzewam ze przyniesie w zebach zalegle pieniadze.


  • 5. Data: 2005-01-11 13:38:23
    Temat: Re: znieslawienie firmy?
    Od: "rezist.com" <s...@p...com>

    > Inaczej powiem. Firma nie wyplacila mi kasy na ktora sie umawialem, nie
    > szanuje praw pracownika, szantazuje itp itd..

    masz papier ze Ci byla winna lub ze sie umawiales na okreslona kwote?

    a jak nie papier to np mejle od kogos z tej firmy, kto mial prawo Ci
    zaproponowac taka a nie inna forme wykonania pracy
    za okreslone pieniadze?

    > Nie mam jednak jednoznacznych dowodow na taka dzialalnosc ale pewien jestem
    > ze mozna by cos osiagnac prowadzac dochodzenie.

    co do szanowania praw pracownika, byles pracownikiem czy po prostu
    czlowiekiem z ulicy wykonujacym robote?

    > wynegocjowac cos po dobroci. Argument w postaci rozeslania odpowiednich
    > informacji do odpowiednich osob moze byc wystarczajacy, jednak tylko w
    > przypadku gdy nie bedzie on dla mnie szkodliwy. Mozna to jakos zalatwic?

    ja nie wiem czy jest sens... zalezy ile na tym straciles zdrowia,
    seksu i $$$. jesli nie masz absolutnie niczego na czym sie mozesz
    oprzec, a tamci moga Cie z pelna swiadomoscia i pewnoscia siebie
    wydmuchac, to napewno tak zrobia. chyba ze sa na tyle nieskomplikowani
    ze sie przestrasza.

    okresl sie najpierw odnosnie tego co wyzej, czyli jak pracowales,
    na co. rzuc branze, chociaz sie pewnie domyslam.

    jakby chodzilo o wiekszy kesz i mialbys papierki to moglbys duzo
    zdzialac. wystarczyloby zlozyc wniosek o upadlosc
    z powodu niewyplacalnosci. wtedy moglbys na kazdym forum
    napisac ze musiales ich postawic pod murem. I to by wystarczylo
    za najbardziej soczysty komentarz czy wywiad.

    --
    tomek nowak
    http://rezist.com


  • 6. Data: 2005-01-11 15:31:17
    Temat: Re: znieslawienie firmy?
    Od: "Ajron" <a...@p...fm>

    Użytkownik "rezist.com" <s...@p...com> napisał w wiadomości
    news:cs0ksf$e81$2@sparrow.axelspringer.com.pl...
    > a jak nie papier to np mejle od kogos z tej firmy, kto mial prawo Ci
    > zaproponowac taka a nie inna forme wykonania pracy
    > za okreslone pieniadze?
    >
    >> Nie mam jednak jednoznacznych dowodow na taka dzialalnosc ale pewien
    >> jestem
    >> ze mozna by cos osiagnac prowadzac dochodzenie.
    >
    > co do szanowania praw pracownika, byles pracownikiem czy po prostu
    > czlowiekiem z ulicy wykonujacym robote?

    Mam podobna sytuacje, nie mam zadnego papierka na wykonana prace, ale mam
    swiadka na rzecz ktorego wykonywalem ta prace.
    Rozmawialem z prawnikiem o tym, i jak najbardziej mam bardzo duze szanse na
    wyezekwowanie naleznosci.
    Polecam taki scenerusz:
    Wezwanie do zaplaty + panstwowa inspekcja pracy, urzad skarbowy tez bardzo
    lubi takie przypadki i na koniec jesli wezwania do zaplaty nic nie dadza to
    skladasz pozew do sadu pracy. Gorzej jak nie masz zadnych dowodow na to, ze
    cokolwiek robiles :/

    P.S. jak by ktos mial jeszcze jakies pomysly to z checia przeczytam :)

    Pozdrawiam
    Ajron



  • 7. Data: 2005-01-11 15:39:53
    Temat: Re: znieslawienie firmy?
    Od: "Marcin \"bydle\" Szwarc" <x...@W...pl>

    Użytkownik "rezist.com" <s...@p...com> napisał w wiadomości
    news:cs0ksf$e81$2@sparrow.axelspringer.com.pl...
    > > Inaczej powiem. Firma nie wyplacila mi kasy na ktora sie umawialem, nie
    > > szanuje praw pracownika, szantazuje itp itd..
    >
    > masz papier ze Ci byla winna lub ze sie umawiales na okreslona kwote?

    No wlasnie na to papieru nie mam...

    > a jak nie papier to np mejle od kogos z tej firmy, kto mial prawo Ci
    > zaproponowac taka a nie inna forme wykonania pracy
    > za okreslone pieniadze?

    ...ani nawet maila.

    > > Nie mam jednak jednoznacznych dowodow na taka dzialalnosc ale pewien
    jestem
    > > ze mozna by cos osiagnac prowadzac dochodzenie.
    >
    > co do szanowania praw pracownika, byles pracownikiem czy po prostu
    > czlowiekiem z ulicy wykonujacym robote?

    bylem pracownikiem zatrudnionym na podstawie umowy o prace na czas okreslony

    > > wynegocjowac cos po dobroci. Argument w postaci rozeslania odpowiednich
    > > informacji do odpowiednich osob moze byc wystarczajacy, jednak tylko w
    > > przypadku gdy nie bedzie on dla mnie szkodliwy. Mozna to jakos zalatwic?
    >
    > ja nie wiem czy jest sens... zalezy ile na tym straciles zdrowia,
    > seksu i $$$. jesli nie masz absolutnie niczego na czym sie mozesz
    > oprzec, a tamci moga Cie z pelna swiadomoscia i pewnoscia siebie
    > wydmuchac, to napewno tak zrobia. chyba ze sa na tyle nieskomplikowani
    > ze sie przestrasza.

    No wlasnie nie wiem czy jest sens. Dlatego zastanawiam sie jakie sa
    mozliwosci, jezeli sa konkretne to sens jest. Kasa moze nie udzie w setki
    tysiecy, ale dla mnie jest duza (licze tak na ok 3000pln zaleglej premii +
    ok 1200pln niewyplaconych dodatkow - wszystko wg. ustalen pierwotnych)

    > okresl sie najpierw odnosnie tego co wyzej, czyli jak pracowales,
    > na co. rzuc branze, chociaz sie pewnie domyslam.

    Branzy nie ma chyba sensu rzucac, firme juz porzucilem.

    > jakby chodzilo o wiekszy kesz i mialbys papierki to moglbys duzo
    > zdzialac. wystarczyloby zlozyc wniosek o upadlosc

    No chyba ciezko by mi bylo taki wniosek zlozyc skoro teraz mam nowa prace i
    stałe dochody...

    Niestety wyglada na to ze nie mam _zadnych_ dowodow ich przewinien.
    Ewentualnie swiadka jezeli chodzi o sprawy zwiazane z traktowaniem
    pracownikow itp. Napisalem do nich maila, czekam na odpowiedz. Na razie
    probuje sie dogadac, ale dobrze jest wiedziec co sie moze a co nie -
    szczegolnie w takiej rozmowie. Dlatego zastanawialem sie nad
    rozpowszechnianiem informacji bo zdaje sie to jedynym sposobem wymuszenia
    ich reakcji, ale z drugiej strony nie chce sie sam zalatwic.

    --
    Pozdrawiam,

    Marcin "bydle" Szwarc
    - Jestem w pracy rodacy... -



  • 8. Data: 2005-01-11 15:42:39
    Temat: Re: znieslawienie firmy?
    Od: "Marcin \"bydle\" Szwarc" <x...@W...pl>

    Użytkownik "Ajron" <a...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:cs0rff$r33$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Mam podobna sytuacje, nie mam zadnego papierka na wykonana prace, ale mam
    > swiadka na rzecz ktorego wykonywalem ta prace.
    > Rozmawialem z prawnikiem o tym, i jak najbardziej mam bardzo duze szanse
    na
    > wyezekwowanie naleznosci.
    > Polecam taki scenerusz:
    > Wezwanie do zaplaty + panstwowa inspekcja pracy, urzad skarbowy tez bardzo
    > lubi takie przypadki i na koniec jesli wezwania do zaplaty nic nie dadza
    to
    > skladasz pozew do sadu pracy. Gorzej jak nie masz zadnych dowodow na to,
    ze
    > cokolwiek robiles :/

    Ja mam inaczej, kase dostawalem, ale jak to bywa w wiekszosci polskich firm
    (przynajmniej tych z ktorymi sie spotkalem) premie wyplacano "pod stolem".
    No i teraz chodzi o to ze sz.p. prezes stwierdzil ze mi premii nie zaplaci,
    bo znalazlem sobie lepsza prace zanim zdazyl to zrobic (premia kwartalna,
    dodatkowo opozniona ze 3 m-ce)

    --
    Pozdrawiam,

    Marcin "bydle" Szwarc
    - Jestem w pracy rodacy... -



  • 9. Data: 2005-01-11 15:50:44
    Temat: Re: znieslawienie firmy?
    Od: "Ajron" <a...@p...fm>


    Użytkownik "Marcin "bydle" Szwarc" <x...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:cs0s6o$f1j$1@news.onet.pl...
    > No i teraz chodzi o to ze sz.p. prezes stwierdzil ze mi premii nie
    > zaplaci,

    No i mial do tego prawo. Nawet jesli ta premia byla by "legalna", tez nie
    musial ci jej wyplacac... takie sa wlasnie uroki premii.
    Zawsze mozesz ich ponekac Panstwowa Inspekcja Pracy, dajac im "cynka", ze
    stosuja praktyki niezgodne z prawem.
    Osobiscie watpie, zeby cos wskorali, ale krwi napewno troche napsuja :)

    Ajron.



  • 10. Data: 2005-01-11 15:51:51
    Temat: Re: znieslawienie firmy?
    Od: "Marcin \"bydle\" Szwarc" <x...@W...pl>

    Użytkownik "Ajron" <a...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:cs0sqh$1qj$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > No i mial do tego prawo. Nawet jesli ta premia byla by "legalna", tez nie
    > musial ci jej wyplacac... takie sa wlasnie uroki premii.
    > Zawsze mozesz ich ponekac Panstwowa Inspekcja Pracy, dajac im "cynka", ze
    > stosuja praktyki niezgodne z prawem.
    > Osobiscie watpie, zeby cos wskorali, ale krwi napewno troche napsuja :)

    No wlasnie nie znam sie, ale jezeli sa 2 rodzaje premii w praktyce to jak to
    jest w prawie?
    Chodzi mi o premie handlowa - wyliczana z obrotu i zysku etc. oraz o premie
    uznaniowa ktorej rzeczywiscie placic nie musial...

    --
    Pozdrawiam,

    Marcin "bydle" Szwarc
    - Jestem w pracy rodacy... -


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1