witam,
wiem, ze temat niezgodnosci towaru z umowa byl walkowany, przejrzalem
wlasnie przepisy i wychodzi ze sprzedawca ma racje...
Czy faktycznie jesli kupie cos i w domu sie okaze ze nie dziala, to nie moge
oddac, tylko mam czekac 14 dni? nie wiem czy to przed zmiana przepisow bylo
cos ze do tygodnia jest czas na sprawdzene i ew jesli jest wadliwe, to zwrot
od reki?
Czy cos pominalem? Mam na mysli zwrot a nie naprawe albo wymiane.
pozdrawiam
Michał

do góry

W odpowiedzi na pismo z wtorek 27 maj 2008 21:12
(autor Michał Trych
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <g1hmfn$e4p$1@news.onet.pl>):

> witam,
> wiem, ze temat niezgodnosci towaru z umowa byl walkowany, przejrzalem
> wlasnie przepisy i wychodzi ze sprzedawca ma racje...
> Czy faktycznie jesli kupie cos i w domu sie okaze ze nie dziala, to nie
> moge oddac, tylko mam czekac 14 dni? nie wiem czy to przed zmiana
> przepisow bylo cos ze do tygodnia jest czas na sprawdzene i ew jesli jest
> wadliwe, to zwrot od reki?

No było, ale ta zmiana to chyba kole '93 była, więc już nawet prokurator za
nią nie chodzi.



--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: k...@s...pl a...@g...com

do góry

Michał Trych wrote:
> witam,
> wiem, ze temat niezgodnosci towaru z umowa byl walkowany, przejrzalem
> wlasnie przepisy i wychodzi ze sprzedawca ma racje...
> Czy faktycznie jesli kupie cos i w domu sie okaze ze nie dziala, to nie moge
> oddac, tylko mam czekac 14 dni? nie wiem czy to przed zmiana przepisow bylo
> cos ze do tygodnia jest czas na sprawdzene i ew jesli jest wadliwe, to zwrot
> od reki?
> Czy cos pominalem? Mam na mysli zwrot a nie naprawe albo wymiane.
> pozdrawiam
> Micha?
>
>
sprzedawca ma 14 dni na uznanie, bądź nie, reklamacji.
oprócz jego dobrej woli nic nie moze tego przyspieszyc.
Brak odpowiedzi w 14 dni oznacza uznanie reklamacji.

i teraz jeszcze drobiazg 14 dni sprzedawca ma na odpowiedz, nie na
"naprawianie". Za "naprawianie" może się wziąć po udzieleniu odpowiedzi.

do góry

witek pisze:
> i teraz jeszcze drobiazg 14 dni sprzedawca ma na odpowiedz, nie na
> "naprawianie". Za "naprawianie" może się wziąć po udzieleniu odpowiedzi.

tyle że termin na naprawianie może być krótszy od 14 dni i zaczyna biec
od momentu zgłoszenia reklamacji a nie po upływie 14 dni

KG

do góry

On Wed, 28 May 2008, kam wrote:

> witek pisze:
>> i teraz jeszcze drobiazg 14 dni sprzedawca ma na odpowiedz, nie na
>> "naprawianie". Za "naprawianie" może się wziąć po udzieleniu odpowiedzi.
>
> tyle że termin na naprawianie może być krótszy od 14 dni i zaczyna biec od
> momentu zgłoszenia reklamacji a nie po upływie 14 dni

Moment, moment.
Termin dotyczący konsumenckiej niezgodności z umową??
Bo przecież termin naprawy, wynikły z ew. umowy gwarancyjnej, biegnie od
momentu wyboru reklamacji drogą gwarancji, więc trzeba by zacząć od tego
jaką reklamację złożył klient!

pzdr, Gotfryd

do góry

Dzieki wszystkim za odpowiedzi, chodzilo mi tylko czy czegos nie
przeoczylem, przy mozliwosci zwrotu uszkodzonego towaru:)
pozdrawiam
Michal

do góry