Mieszkanie należące do babci ma w przyszłości być moje.Babcia proponuje
jakieś formalne rozwiązania.Co jest mniej kosztowne? Przepisanie mieszkania
na mnie jeszcze za jej życia czy spisanie testamentu? Jaki podatek
musiałabym zapłacić w obu przypadkach? Mieszkanie ma wartość ok.90 tys.

Do dziś babcia jest właścicielką mieszkania,a ja z nią mieszkam i jestem
zmaledowana.Liczę się z tym,że taka operacja będzie oznaczać koszty,ale
jakie i co lepsze?
Dzięki za poradę
Kasia

do góry

On Tue, 19 Feb 2002, K. wrote:

> Mieszkanie należące do babci ma w przyszłości być moje.Babcia proponuje
> jakieś formalne rozwiązania.Co jest mniej kosztowne? Przepisanie mieszkania
> na mnie jeszcze za jej życia czy spisanie testamentu? Jaki podatek
> musiałabym zapłacić w obu przypadkach? Mieszkanie ma wartość ok.90 tys.

Było to już wałkowane, poczytaj archiwum.

W grę wchodzi jeszcze umowa dożywocia - ty dostajesz teraz mieszkanie i
musisz utrzymywać babcię do śmierci (zapewniając minimum to co wymieniono
w art. 908 ust. 1 KC).

--
Gwidon S. Naskrent (n...@s...pl)
"We've got to have rules and obey them. After all, we're not savages.
We're English, and the English are best at everything." [W. Golding, LotF]

do góry

Użytkownik "Gwidon S. Naskrent" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:Pine.LNX.4.44.0202191804260.1567-100000@localho
st...
> On Tue, 19 Feb 2002, K. wrote:
>
> > Mieszkanie należące do babci ma w przyszłości być moje.Babcia proponuje
> > jakieś formalne rozwiązania.Co jest mniej kosztowne? Przepisanie
mieszkania
> > na mnie jeszcze za jej życia czy spisanie testamentu? Jaki podatek
> > musiałabym zapłacić w obu przypadkach? Mieszkanie ma wartość ok.90 tys.
>
> Było to już wałkowane, poczytaj archiwum.
>
> W grę wchodzi jeszcze umowa dożywocia - ty dostajesz teraz mieszkanie i
> musisz utrzymywać babcię do śmierci (zapewniając minimum to co wymieniono
> w art. 908 ust. 1 KC).
>
Dodam jeszcze szanowna kolezanko ze kolega pozatym ze ma absolutna racje to
jeszcze stajesz sie odrazu prawowita wlascicielka bo z testamentami roznie
bywa zawsze po smierci chetnie znajduja sie ludzie ktorym zalezy aby cos
urwac dla siebie
pozdrawiam--
> Gwidon S. Naskrent (n...@s...pl)
> "We've got to have rules and obey them. After all, we're not savages.
> We're English, and the English are best at everything." [W. Golding,
LotF]
>

do góry

Dzięki za odpowiedź! Generalnie w grę wchodzi albo testament,albo darowizna
już teraz-wiem też,że to jest właściwie kwestia:KIEDY zapłacę podatek-teraz
czy później.Pytanie:jak to mniej więcej kwota od mieszkania kosztującego
85.000 zł przy stopniu pokrewieństwa babcia-wnuczka?W zależności od tej sumy
podejmie się decyzję...
Kasia

do góry

"K." <k...@b...pl> wrote in message news:a50a2g$c71$1@news.tpi.pl...
> Dzięki za odpowiedź! Generalnie w grę wchodzi albo testament,albo
darowizna
> już teraz-wiem też,że to jest właściwie kwestia:KIEDY zapłacę
podatek-teraz
> czy później.Pytanie:jak to mniej więcej kwota od mieszkania kosztującego
> 85.000 zł przy stopniu pokrewieństwa babcia-wnuczka?W zależności od tej
sumy
> podejmie się decyzję...
> Kasia

Jak juz pisalem na "podatkach".

Nie kombinowac, lecz brac, gdy daja.

ja wiem, ze to trudno uwierzyc, ze nasza wspaniala rodzina moglaby wyciagnac
rece po spadek,
gdy Babcia kiedys umrze, ale nie takie rzeczy swiat widzial.

Pani zameldowanie NIC PANI NIE POMOZE, ani fakt i przez laa opiekowala sie
babcia.

Trzeba isc do notariusza, bez niego sie nie obejdzie, i on, notariusz
wszystko pani "bez doplat" wyliczy.

wyliczy, pobierze pieniazki i po krzyku.
Z tego co wiem, to przy darowiznie mieszkania (jesli nie ma Pani innego
mieszkania) do 110 m^2
podatku Pani nie zaplaci WCALE. lez u notariusza sie Pani upewni, to on jest
"wplacajacym" ten podatek.

Notariusz powie Pani tez, jakie dokumenty trzeba przedstawic, w zaleznosci
czy jest to mieszkanie,
czy wlasnosciowe prawo do mieszkania spoldzielczego.

Boguslaw

do góry