mam taki problem:
jakisc czas temu firma wykonala nam strone www.
nie bylo na to zadnej umowy pisemnej.
w tresci f-ry jest "projekt graficzny serwisu www".
firma ta jednoczesnie umiescila nasza strone na swoich
serwerach. teraz chcemy zmienic firme i przeniesc strone
na inne serwery, ale wykonawca strony zagrozil,
ze jesli sie przeniesiemy to nam nie da strony.
kto jest wlascicielem tej strony? oni czy my?

do góry

Użytkownik "Bogart" <k...@g...com.pl> napisał w wiadomości
news:b2td3i$4s6$1@atlantis.news.tpi.pl...
> mam taki problem:
> jakisc czas temu firma wykonala nam strone www.
> nie bylo na to zadnej umowy pisemnej.
> w tresci f-ry jest "projekt graficzny serwisu www".
> firma ta jednoczesnie umiescila nasza strone na swoich
> serwerach. teraz chcemy zmienic firme i przeniesc strone
> na inne serwery, ale wykonawca strony zagrozil,
> ze jesli sie przeniesiemy to nam nie da strony.
> kto jest wlascicielem tej strony? oni czy my?

jezeli nie bylo umowy przenoszacej prawa autorskie - wlascicielem
majatkowych praw autorskich jest autor - niestety oni.

do góry

"Krzysztof Gil" <k...@p...pl> pisze w
news:b2tdu7$114$1@nemesis.news.tpi.pl:

> Użytkownik "Bogart" <k...@g...com.pl> napisał w wiadomości
> news:b2td3i$4s6$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> mam taki problem:
>> jakisc czas temu firma wykonala nam strone www.
>> nie bylo na to zadnej umowy pisemnej.
>> w tresci f-ry jest "projekt graficzny serwisu www".
>> firma ta jednoczesnie umiescila nasza strone na swoich
>> serwerach. teraz chcemy zmienic firme i przeniesc strone
>> na inne serwery, ale wykonawca strony zagrozil,
>> ze jesli sie przeniesiemy to nam nie da strony.
>> kto jest wlascicielem tej strony? oni czy my?
>
> jezeli nie bylo umowy przenoszacej prawa autorskie - wlascicielem
> majatkowych praw autorskich jest autor - niestety oni.
>
>
>

hmm, a ja tak sie zastanawiam nad takim rozwiazaniem. Jezeli wezmiesz ta
strone zapiszesz ja sobie na dysk sam i troche przerobisz a pozniej
opublikujesz na innym serwerze? Wlasciwie w takim przypadku ciezko bedzie
stwierdzic prawa utorskie. Sama analiza kodu na nic sie nie zda, bo nie
udowodnia Ci, ze nie moles napisac takiej samej procdury, skrytpu itp..
Pytanie jak z elementami graficznymi charakterystyczne logo wykonane przez
firme moze troche zaszkodzic. No i oczywiscie jest jeszcze kwestai
technicznej zlozonosci strony. Wlasciwie to jest to kwestai kluczowa. Co
innego pobrac i przerobic zwykla strone wyposazona w standardowe mechanizmy
a co innego probowac pracowac na tak zaawansowanym technicznie portalu jak
onet.pl czy gazeta.pl gdzie mnogosc oprogramowania dzialajacego po stronie
serwera praktycznie wyklucza mozliwosc dokladnego odtworzenia mechanizmow
wedlug ktorych pracuje strona opierajac sie jedynie na plikach pobranych za
ogolnym dostep, bez samego dostepu do plikow na serwerze. Z tego co mowisz
wnioskuje, iz strona musi reprezentowac soba jakis wysoce techniczny poziom
bo. Jezeli jednak jest to zbior plikow html, arkuszow stylu, prezentacji we
wlaszu, asp, js to mysle ze wystarczy to wszytsko normalnie sciagnac i
przerobic.

--
huski
h...@i...pl

do góry

> jezeli nie bylo umowy przenoszacej prawa autorskie - wlascicielem
> majatkowych praw autorskich jest autor - niestety oni.

NO zaraz , abstrachujac od tego ze
strona www to nie tylko "projekt graficzny "
ale takze cale kodowanie ,
to skoro oni zamowili takie cos i zaplacili
za to to dlaczego nie maja prawa "zabrac:
owego projektu graficznego ??????
Przeciez to bylo umowa sprzedazy ??????


pozdrawiam
MAYKY
--
--
+++++++++++++++++++++++++++++
immgallery
www.mayky.net
+++++++++++++++++++++++++++++

do góry

Użytkownik "mayky" <m...@c...com.pl> napisał w wiadomości
news:b2vpo9$50r$1@druid.ceti.com.pl...
> NO zaraz , abstrachujac od tego ze
> strona www to nie tylko "projekt graficzny "
> ale takze cale kodowanie ,
> to skoro oni zamowili takie cos i zaplacili
> za to to dlaczego nie maja prawa "zabrac:
> owego projektu graficznego ??????
> Przeciez to bylo umowa sprzedazy ??????

maja prawo to zabrac. czy ja napisalem, ze nie?
poprostu prawa autorskie majatkowe naleza do
autorow, wiec firma ktora obecna witryne posiada prawnie
(kupila) ma prawo zmienic server, czy nagrac sobie na cd.

nie moze np. odsprzedawac - bo to naruszy prawa autorskie materialne
ktore naleza nie do nich. jako legalny posiadacz produktu (strona www)
wolno im tego produktu uzywac do woli.

do góry

Użytkownik "huski" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:Xns9326AC5B994D9huski@213.180.128.20...

> hmm, a ja tak sie zastanawiam nad takim rozwiazaniem. Jezeli wezmiesz ta
> strone zapiszesz ja sobie na dysk sam i troche przerobisz a pozniej
> opublikujesz na innym serwerze? Wlasciwie w takim przypadku ciezko bedzie
> stwierdzic prawa utorskie.

przeniesc na inny server mozna i bez kombinowania. nabyli legalnie
kopie (1 licencje) produktu, wiec licencja nadal nalezy do nich.
autorzy nie moga tak sobie, poprostu cofnac sprzedanej licencji
ze wzgledu na zmiane uslugodawcy hostingu.

a gdyby doszlo do rozbudowy www we wlasnym zakresie,
(posiadac tego www ma do tego prawo, gdyz nie bylo zastrzezone
w formie pisemnej licencji co innego) - to "posiadac www"
nabedzie wszystkie prawa autorsie materialne do rozbudowanego
fragmentu(!) - nie calosci!

do góry

> maja prawo to zabrac. czy ja napisalem, ze nie?
> poprostu prawa autorskie majatkowe naleza do
> autorow, wiec firma ktora obecna witryne posiada prawnie
> (kupila) ma prawo zmienic server, czy nagrac sobie na cd.
>
> nie moze np. odsprzedawac - bo to naruszy prawa autorskie materialne
> ktore naleza nie do nich. jako legalny posiadacz produktu (strona www)
> wolno im tego produktu uzywac do woli.


OK wszystko jasne
dziekuje

MAYKY
--
--
+++++++++++++++++++++++++++++
immgallery
www.mayky.net
+++++++++++++++++++++++++++++

do góry

Użytkownik "Krzysztof Gil" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:b32o3h$jqj$1@nemesis.news.tpi.pl...
> nie moze np. odsprzedawac - bo to naruszy prawa autorskie materialne
> ktore naleza nie do nich. jako legalny posiadacz produktu (strona www)
> wolno im tego produktu uzywac do woli.

Zaraz, zaraz, przecież serwis www jest tylko programem pisanym na konkretne
zamówienie. Dlaczego nie miałbym go komuś odsprzedać skoro wcześniej za
niego zapłaciłem? Czy kupując np. MS-Worda też nie będę mał prawa później go
odsprzedać?

I pytanie z 2giej strony: Jeśli zlecam komuś opracowanie serwisu www i płacę
za to, to jak rozumiem autor nie może sprzedawać tego innym? (Analogicznie
jak np. projekt domu tworzonego przez architekta na moje konkretne
zamówienie).

Pzdr

A.

do góry

Użytkownik "Ali Gator" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:b330it$ou6$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Krzysztof Gil" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:b32o3h$jqj$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > nie moze np. odsprzedawac - bo to naruszy prawa autorskie materialne
> > ktore naleza nie do nich. jako legalny posiadacz produktu (strona www)
> > wolno im tego produktu uzywac do woli.
>
> Zaraz, zaraz, przecież serwis www jest tylko programem pisanym na
konkretne
> zamówienie. Dlaczego nie miałbym go komuś odsprzedać skoro wcześniej za
> niego zapłaciłem? Czy kupując np. MS-Worda też nie będę mał prawa później
go
> odsprzedać?
>
Nie kupiłeś Worda, tylko licencję na jego używanie, jeżeli w licencji nie
jest napisane, że nie , to licencję możesz odsprzedać, ale właścicielem
Worda nigdy nie byłeś i nie będziesz.

> I pytanie z 2giej strony: Jeśli zlecam komuś opracowanie serwisu www i
płacę
> za to, to jak rozumiem autor nie może sprzedawać tego innym? (Analogicznie
> jak np. projekt domu tworzonego przez architekta na moje konkretne
> zamówienie).
>
To ty nie możesz odsprzedać projektu innej osobie. Projekt architektoniczny
może być wykorzystany tylko raz.
Nawet drugiego domu na podstawie tego projektu nie możesz postawić.

do góry

Użytkownik "KK" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:b3310h$rjl$1@absinth.dialog.net.pl...
> Nie kupiłeś Worda, tylko licencję na jego używanie, jeżeli w licencji nie
> jest napisane, że nie , to licencję możesz odsprzedać, ale właścicielem
> Worda nigdy nie byłeś i nie będziesz.

Czyli żeby mieć święty spokój, trzeba spisać umowę w stylu: "wszlekie prawa
do projektu przechodzą na zleceniodawcę"?


> To ty nie możesz odsprzedać projektu innej osobie. Projekt
architektoniczny
> może być wykorzystany tylko raz.
> Nawet drugiego domu na podstawie tego projektu nie możesz postawić.

Czy to znaczy, że autor mojego zlecenia może zleconą i opłaconą przeze mnie
pracę sprzedawać również innym?

Pzdr

A.

do góry