eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › prawo autorskie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2003-10-17 20:13:24
    Temat: prawo autorskie
    Od: "jelen" <j...@s...org>

    Taka sytuacja:
    jest 3 wlascicieli praw autorskich do utworu

    1. - posiada 51% praw
    2. - posiada 45% praw
    3. - posiada 4% praw

    i teraz 1. chce wyemitowac utwor za co otrzyma pewna kwote
    czy 1. moze to zrobic bez zgody pozostalych wyplacajac im jednak procentaz
    otrzymanej kwoty ?

    pozdrawiam,
    jelen



  • 2. Data: 2003-10-17 21:14:23
    Temat: Re: prawo autorskie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Powiem szczerze że zaintrygował mnie ten podział procentowy. A skąd on się
    wziął? No bo coś mi on dziwny. Zazwyczaj udziały w prawie autorskim
    współtwórców są równe. Co najwyżej mogło dojść pomiędzy nimi do jakiejś
    umowy, że w jakiś tam sposób będą dzielić dochody z dzieła. Ale to się nie
    przekłada raczej na same prawa autorskie tylko na pożytki płynące z tych
    praw. No przynajmniej takie domniemanie wynika z art. 9.1 Prawa
    Autorskiego.

    Nie czuję się mocny w prawie autorskim, ale wydaje mi się, że do
    publikacji utworów jednak "1" potrzebuje zgody pozostałych, co wynika z
    art. 9.3 w/w ustawy. Jeśli oni tej zgody nie chcą udzielić, to ewentualnie
    pozostaje zgoda sądu, gdyż zapisano dalej, że stosuje się przepisy cywilne
    o współwłasności. Ale poczekaj na inne odpowiedzi, bo Prawo Autorskie jest
    mocno dla mnie "zakręcone" i nie mam absolutnej pewności, że gdzieś nie
    znajduje się jakieś wyłączenie. pobieżne rzucenie na ustawę dało właśnie
    taki wynik.


  • 3. Data: 2003-10-18 12:15:07
    Temat: Re: prawo autorskie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 17 Oct 2003, Robert Tomasik wrote:

    >+ Powiem szczerze że zaintrygował mnie ten podział procentowy. A skąd on się
    >+ wziął? No bo coś mi on dziwny. Zazwyczaj udziały w prawie autorskim
    >+ współtwórców są równe.

    A z czego miałoby wynikać "zazwyczaj" ?
    Załóżmy że ekipa A,B,C,D pisze program.
    I druga identyczna grupa X,Y,Z pisze program o identycznej
    funkcjonalności, w którym Y pisze wszystko to co B i D
    z pierwszej grupy... to co ?
    IMHO prawa osobiste są "niepodzielne", i jak się gościa
    dopuści żeby s*tworzył* :) jedną strukturę danych, to
    do końca życia będzie się dopisywał jako "współautor
    programu", zaś prawa majątkowe:

    >+ Co najwyżej mogło dojść pomiędzy nimi do jakiejś
    >+ umowy, że w jakiś tam sposób będą dzielić dochody z dzieła.

    ...sprowadzają się do ww. funkcji ;)

    >+ Ale to się nie
    >+ przekłada raczej na same prawa autorskie tylko na pożytki płynące z tych
    >+ praw. No przynajmniej takie domniemanie wynika z art. 9.1 Prawa
    >+ Autorskiego.

    Sprzeciw.
    "Domniemywa się" MZ jest na tej samej zasadzie, co w art. 197
    (współwłasność) czy art. 861 (spółka) K.C.
    Nie zapisano w umowie - to "domniemywa się".
    Zapisano - no to wiadomo co komu...

    >+ Nie czuję się mocny w prawie autorskim, ale wydaje mi się, że do
    >+ publikacji utworów jednak "1" potrzebuje zgody pozostałych,

    Ja bym się zgodził.
    Chyba, że z umowy wynika co innego - ponieważ to są
    zbywalne prawa majątkowe to twórcy mogli (w umowie)
    ustalić co i jak w sprawie wynagrodzeń.
    Zakładając że "nie przewidzieli" (umówmy się że w zyciu
    to tak bywa :]) - chyba jest jak piszesz.

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 4. Data: 2003-10-18 17:28:02
    Temat: Re: prawo autorskie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Zazwyczaj, to u mnie oznacza, że w przeważającej większości wypadków. No
    oczywiście każde domniemanie prawne można obalić w sposób w prawie
    przepisany. Opisany przez Ciebie sposób jest jak najbardziej prawidłowy.
    Autorzy mogli się między sobą umówić, że jeden z nich dostanie 51% zysków,
    drugi 44% a trzeci 4%. To jest ich sprawa i uzgodnienie w umowie ma
    oczywiście pierwszeństwo przed zapisem ustawowym. Po prostu w praktyce się
    to rzadko spotyka, a przynajmniej ja rzadko spotykam - by było już
    całkowicie jasne. I stąd moje zdziwienie. Wszak nie napisałem, że to
    niemożliwe.

    Po za tym, to jeśli nawet umówimy się, że ty dostaniesz 75% zysku z
    naszego wspólnego dzieła, ja zaś tylko 25%, to i tak każdy z nas
    pozostanie współautorem. I takie uzgodnienie wcale nie będzie oznaczać, że
    ja jestem jakimś gorszym współautorem. Ten podział niekoniecznie musi
    wynikać przecież z udziału intelektualnego w tym dziele. A autorstwo
    właśnie z tym - moim zdaniem - jest nierozerwalnie związane. Stąd też w
    mojej ocenie dla wykonywania praw autorskich nie ma znaczenia, jak autorzy
    się umówili pomiędzy sobą o podziale zysków. Na opublikowanie dzieła
    trzeba zgody ich wszystkich, a w braku zgody potrzebny jest sąd.


  • 5. Data: 2003-10-19 14:57:06
    Temat: Re: prawo autorskie
    Od: Wojtek Szweicer <w...@p...onet.pl>

    Dnia 2003-10-17 23:14 Robert Tomasik napisał(a):

    >Powiem szczerze że zaintrygował mnie ten podział procentowy. A skąd on się
    >wziął? No bo coś mi on dziwny. Zazwyczaj udziały w prawie autorskim
    >współtwórców są równe. Co najwyżej mogło dojść pomiędzy nimi do jakiejś
    >umowy, że w jakiś tam sposób będą dzielić dochody z dzieła. Ale to się nie
    >przekłada raczej na same prawa autorskie tylko na pożytki płynące z tych
    >praw. No przynajmniej takie domniemanie wynika z art. 9.1 Prawa
    >Autorskiego.
    >
    Sądzę, że chodzi o prawa majątkowe, a nie osobiste. Wówczas, żaden z
    nich nawet nie musi być autorem; po prostu kupili prawo do dzieła i
    ustalili swoją własność w ten sposób.
    - Szwejk

    --
    www.republika.pl/portfoljo (o mnie)
    www.wielkawojna.prv.pl (1914-18)

    Ceterum censeo Carthaginem esse delendam! (Cato)


  • 6. Data: 2003-10-19 17:16:42
    Temat: Re: prawo autorskie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    No właśnie mnie to ciekawi. Choć oczywiście dla meritum sprawy żadnego
    znaczenia nie ma. No ale kto kupuje 4% udziału w prawach majątkowych? No,
    a może za krótko żyję?


  • 7. Data: 2003-10-21 14:02:26
    Temat: Re: prawo autorskie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 18 Oct 2003, Robert Tomasik wrote:

    >+ Zazwyczaj, to u mnie oznacza, że w przeważającej większości wypadków.

    ...jakby to rzec. Na .prawo też od czasu do czasu pojawia się
    jakiś nowy grupowicz, "bo mu się VAT na fakturze o 1 grosz
    nie zgadza".
    A to też wszystko przez to, że 99,5% (albo i więcej) wystawców
    stosuje jedną z 3 dopuszczalnych metod zaokrąglania VAT :)
    no i gość się dziwi...

    >+ Opisany przez Ciebie sposób jest jak najbardziej prawidłowy.

    No i dobrze :)

    [...]
    >+ Po za tym, to jeśli nawet umówimy się, że ty dostaniesz 75% zysku z
    >+ naszego wspólnego dzieła, ja zaś tylko 25%, to i tak każdy z nas
    >+ pozostanie współautorem. I takie uzgodnienie wcale nie będzie oznaczać, że
    >+ ja jestem jakimś gorszym współautorem.

    Oczywiście. A napisałem coś takiego ? ;)
    [...]
    >+ się umówili pomiędzy sobą o podziale zysków. Na opublikowanie dzieła
    >+ trzeba zgody ich wszystkich, a w braku zgody potrzebny jest sąd.

    No to się zgadzamy jak widzę.

    pozdrowienia, Gotfryd

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1