eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › ograniczenie praw rodzicielskich matce - jak zaczac?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 11. Data: 2005-10-07 17:29:26
    Temat: Re: ograniczenie praw rodzicielskich matce - jak zaczac?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Tiger napisał(a):

    >
    > Johnson, pojdz na ryby, to naprawde uspokaja i zmienia nastawienie do
    > ludzi...
    >

    Ja po prostu nie wierze w zbiegi okoliczności ...
    A ludzie jacy są każdy widzi ...


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 12. Data: 2005-10-07 18:10:05
    Temat: Re: ograniczenie praw rodzicielskich matce - jak zaczac?
    Od: Harry <U110936510538200_USUNTO_@_WYTNIJTO_neostrada.pl>

    adwokat to po pierwsze, on ci podpowie jak to rozwiazac, jest pewnie
    wiele wyjsc, to zalezy czy laska sie zlamie czy bedzie isc w zaparte,
    postrasz ja ze jak nie odda ci dzieciaka to bedziesz placil zasadzone
    400 zeta, powiedz ze masz juz swiadkow na to jak rozwiazle prowadzi
    zycie twoja exi masz juz adwokata, jak jej zmieknie rura to ci da
    dziecko i juz spokojnie bedziesz mogl rozwiazywac sprawe w sadzie,
    natomiast jesli sie uprze i nie da , to czym predzej do sadu z tym
    adwokatem lec, swiadkowie(najlepiej rodzina, wspolpracownicy, ale nie
    koledzy z pilki ;), opinie itp. i zycze zeby ci sie udalo

    --
    Pozdro Harry
    gg 833844
    !!! Popraw adres przy odpowiadaniu !!!


  • 13. Data: 2005-10-07 18:29:11
    Temat: Re: ograniczenie praw rodzicielskich matce - jak zaczac?
    Od: "Andrzej Neuman" <a...@p...pl>

    Witam.

    Z tego co mi wiadomo, matce jest ciężko odebrać dziecko, nawet w przypadku
    braku zameldowania.
    Myslę, że naprawdę beż DOBREGO adwokata się nie uda, a wrazie procesu licz
    się z tym, że będą prane naprawdę wielkie brudy, sprawa taka nie trwa
    miesiąc, może przeciągnąć się dłóżej ( takie nasze sądy ).


    Cóz jednak życzę Ci powodzenia na tej "wojennej" ścieżce.
    Mam nadzieję, że Ci się uda, bo tak naprawdę ojcowie to nie ostatecznośc
    ani zło konieczne.


    Pozdrawiam

    Andrzej Neuman


    Andrzej Neuman


  • 14. Data: 2005-10-07 20:17:28
    Temat: Re: ograniczenie praw rodzicielskich matce - jak zaczac?
    Od: "Tiger" <c...@c...pl>

    >> Johnson, pojdz na ryby, to naprawde uspokaja i zmienia nastawienie do
    >> ludzi...
    >
    > Ja po prostu nie wierze w zbiegi okoliczności ...
    > A ludzie jacy są każdy widzi ...

    Ja tez nie wierzylem w zbiegi okolicznosci, dopoki nie zdalem sobie sprawy,
    ze to objaw rozgoryczenia, utraty wiary w ludzi i zaufania do nich. Taki
    pierwszy objaw depresji. Uwierz mi, ze wiara w ludzi daje duzo wiecej
    zyskow, niz strat. Chocby z takiej prostej przyczyny, ze gdy wierzysz w
    drugiego czlowieka, to dajesz mu prawo do wierzenia w Ciebie.

    Jesli chodzi o Krzyska - intuicja mowi mi, ze ta opowiesc jest prawdziwa,
    nawet jezeli nie w 100%, to przynajmniej w przewazajacej wiekszosci.
    Swiadczy o tym chocby jej chaotycznosc. Przebija z niej tez w sumie obawa o
    posadzenie o brak prawdomownosci, co sugeruje, ze kolega Krzysiek naciaga
    rzeczywistosc, ktora jednak nie przedstawia sie w jasnych barwach.
    Naciaganie zapewne podyktowane jest obawa o wynik, ktory (jak wiadomo z
    opinii obiegowych) na pozycji ojca kontra matka jest niemal z gory
    przesadzony. Dalej - sam Krzysiek chyba jest osoba niezbyt poradna. Tlumaczy
    to dlugie utrzymywanie sie status quo i jego brak obycia, reakcji, itd.
    Ogolnie... przeczytaj uwaznie to, co napisal i postaraj sie naprawde wcielic
    w skore autora. Bardzo malo osob naprawde umie tworzyc tak misterne
    konstrukcje epistolarne, zeby byc w stanie wymyslic opowiesci podyktowane
    emocjami. Chyba, ze mamy do czynienia z pisarzem, ale samo wejscie na
    www.chodor.com.pl sugeruje, ze jest to maly przedsiebiorca, ktory ciezko
    pracuje na swoje utrzymanie i zapewne cale zycie marzyl o rodzinie ;-) To
    byc moze rowniez tlumaczy naiwnosc (?) w doborze partnerki...

    Pozdrawiam,

    Tiger



  • 15. Data: 2005-10-08 06:14:58
    Temat: Re: ograniczenie praw rodzicielskich matce - jak zaczac?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Tiger napisał(a):
    >>>Johnson, pojdz na ryby, to naprawde uspokaja i zmienia nastawienie do
    >>>ludzi...
    >>
    >>Ja po prostu nie wierze w zbiegi okoliczności ...
    >>A ludzie jacy są każdy widzi ...
    >
    >
    > Ja tez nie wierzylem w zbiegi okolicznosci, dopoki nie zdalem sobie sprawy,
    > ze to objaw rozgoryczenia, utraty wiary w ludzi i zaufania do nich.

    To objaw realizmu, a nie depresji.


    > Naciaganie zapewne podyktowane jest obawa o wynik, ktory (jak wiadomo z
    > opinii obiegowych) na pozycji ojca kontra matka jest niemal z gory
    > przesadzony.

    A to jest stereotyp.




    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 16. Data: 2005-10-08 09:25:07
    Temat: Re: ograniczenie praw rodzicielskich matce - jak zaczac?
    Od: "Krzysiek Chodor" <k...@c...com.pl>

    Przede wszystkim boje sie straty dziecka...

    nasza historia jest prawdziwa do granic mozliwosci i nawet nie
    podkoloryzowana. byc moze czasami ciezko uwiezyc we wszystko, natomiast
    pozostaje wam faktycznie wczuc sie troche w moja sytuacje.

    wiecie czego sie boje? boje sie ze strace malutka i ze zostanie ona podo
    opieka tej kobiety. ciezko mi wyobrazic sobie moje dziecko wychowujace sie w
    tych warunkach co teraz, gdzie musi sie ciulac po jakichs melinach w
    skrajnej nedzy... gdzie matka przewala jej kase na imprezach... a z drugiej
    strony ja... 22 latek ktory ma w zyciu wszystko to co nie jeden 40-50 latek
    chcialby miec... wlasny dom pod Wroclawiem, ogrod, dobry samochod, spora
    firme. wlasnie to mnie przeraza, ze wymiar sprawiedliwosci moze powiezyc
    wychowanie dziecka osobie ktora nie dorosla nawet do tego zeby isc do pracy
    i poukladac sobie zycie.

    doradzcie mi co mam robic.
    w poniedzialek chce zaczac przyspieszac dzialania, nie wiem czy pierw jechac
    do sadu, czy szukac adwokata a jesli to gdzie takowego znajde? a moze
    najpierw do tych organizacji obrony praw ojca?

    pozdrawiam weekendowo
    Krzysiek
    Użytkownik "Harry" <U110936510538200_USUNTO_@_WYTNIJTO_neostrada.pl> napisał
    w wiadomości news:di6d5n$q63$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > adwokat to po pierwsze, on ci podpowie jak to rozwiazac, jest pewnie wiele
    > wyjsc, to zalezy czy laska sie zlamie czy bedzie isc w zaparte, postrasz
    > ja ze jak nie odda ci dzieciaka to bedziesz placil zasadzone 400 zeta,
    > powiedz ze masz juz swiadkow na to jak rozwiazle prowadzi zycie twoja exi
    > masz juz adwokata, jak jej zmieknie rura to ci da dziecko i juz spokojnie
    > bedziesz mogl rozwiazywac sprawe w sadzie, natomiast jesli sie uprze i nie
    > da , to czym predzej do sadu z tym adwokatem lec, swiadkowie(najlepiej
    > rodzina, wspolpracownicy, ale nie koledzy z pilki ;), opinie itp. i zycze
    > zeby ci sie udalo
    >
    > --
    > Pozdro Harry
    > gg 833844
    > !!! Popraw adres przy odpowiadaniu !!!


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1