eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › obesrane garażowe wrota
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 1. Data: 2015-05-06 15:58:17
    Temat: obesrane garażowe wrota
    Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>

    Wrota mego garażu zostały obesrane.
    Dziś rano, zauważywszy to, skrobnełam pismo:
    ".... 6 maja 2015
    Do: Spółdzielnia Mieszkaniowa Gwarek
    Sprzątanie terenu spółdzielni jest obowiązkiem spółdzielni (poza granicą
    drzwi) a nie obowiązkiem lokatora lub najemcy. Dlatego domagam się
    natychmiastowego uprzątnięcia gówna, którym obesrano drzwi mojego garażu
    (x-xx) i fragment podjazdu. Z dużym prawdopodobieństwem pracownica
    spółdzielni zamieszana jest w ubrudzenie drzwi mojego garażu" podpis.

    Pszyczyną pozorną jest brak mojej zgody na dodatkowe pszejście naruszające
    możliwość i bezpieczeństwo wjadzu do mojego garażu. Pszyczyną żądania
    pszejścia pszez podejżaną w moim mniemaniu spszątaczkę, jest by mi dokopać,
    pozbawić mnie garażu, a nawet życia (była tam sypana sól nawet w czerwcu,
    nad rurą gazową, i gazem śmierdziało kilka lat temu).

    Miałam wątpliwości czy zasadne jest użycie słowa "gówno", skoro jest to
    tekst oficjalny, a nie jest moim celem używanie wulgaryzmu. Jednak precyzja
    zwyciężyła nad "kupą".

    Kilka godzin potem idę do biura i muwię, że jeszcze nie postpszątane.
    Na to prezes Harlej : "Ja gówna nie będę zbierał."
    "Po to płacę czynsz by było spszątane."

    --
    (tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
    Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
    nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/








  • 2. Data: 2015-05-06 16:23:47
    Temat: Re: obesrane garażowe wrota
    Od: "mkarwan" <t...@k...com>


    "Stokrotka" <o...@g...pl> wrote in message
    news:mid6mg$ksc$1@usenet.news.interia.pl...
    > Wrota mego garażu zostały obesrane.

    I jak smakowało?


  • 3. Data: 2015-05-06 17:10:05
    Temat: Re: obesrane garażowe wrota
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 06-05-15 o 15:58, Stokrotka pisze:
    > Wrota mego garażu zostały obesrane.
    > Dziś rano, zauważywszy to, skrobnełam pismo:
    > ".... 6 maja 2015
    > Do: Spółdzielnia Mieszkaniowa Gwarek
    > Sprzątanie terenu spółdzielni jest obowiązkiem spółdzielni (poza granicą
    > drzwi) a nie obowiązkiem lokatora lub najemcy. Dlatego domagam się
    > natychmiastowego uprzątnięcia gówna, którym obesrano drzwi mojego garażu
    > (x-xx) i fragment podjazdu. Z dużym prawdopodobieństwem pracownica
    > spółdzielni zamieszana jest w ubrudzenie drzwi mojego garażu" podpis.
    >
    > Pszyczyną pozorną jest brak mojej zgody na dodatkowe pszejście
    > naruszające możliwość i bezpieczeństwo wjadzu do mojego garażu.
    > Pszyczyną żądania pszejścia pszez podejżaną w moim mniemaniu
    > spszątaczkę, jest by mi dokopać, pozbawić mnie garażu, a nawet życia
    > (była tam sypana sól nawet w czerwcu, nad rurą gazową, i gazem
    > śmierdziało kilka lat temu).
    >
    > Miałam wątpliwości czy zasadne jest użycie słowa "gówno", skoro jest to
    > tekst oficjalny, a nie jest moim celem używanie wulgaryzmu. Jednak
    > precyzja zwyciężyła nad "kupą".
    >
    > Kilka godzin potem idę do biura i muwię, że jeszcze nie postpszątane.
    > Na to prezes Harlej : "Ja gówna nie będę zbierał."
    > "Po to płacę czynsz by było spszątane."
    >
    Jeśli zachowałaś pisownie tego pisma,to niewykluczone, że go nie
    zrozumieli. Może na razie szukają tłumacza właściwego języka, by to
    dzieło przetłumaczyć.

    Ad rem: Prezes spółdzielni powziąwszy z urzędu wiadomość o popełnieniu
    na Twoją szkodę przestępstwa przez pracownicę spółdzielni ma obowiązek
    zabezpieczenia miejsca zdarzenia i powiadomienia organów ścigania. Owo
    gówno wraz z Twoimi drzwiami stanowi dowód przestępstwa popełnionego na
    Twoją szkodę, a jego usunięcie w tym wypadku stanowiłoby wręcz
    zacieranie śladów. :-)


  • 4. Data: 2015-05-06 17:16:18
    Temat: Re: obesrane garażowe wrota
    Od: "Moonsky" <j...@v...net>


    Użytkownik "Stokrotka" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:mid6mg$ksc$1@usenet.news.interia.pl...
    > Wrota mego garażu zostały obesrane.
    > Dziś rano, zauważywszy to, skrobnełam pismo:
    > ".... 6 maja 2015
    > Do: Spółdzielnia Mieszkaniowa Gwarek
    > Sprzątanie terenu spółdzielni jest obowiązkiem spółdzielni (poza granicą
    > drzwi) a nie obowiązkiem lokatora lub najemcy. Dlatego domagam się
    > natychmiastowego uprzątnięcia gówna, którym obesrano drzwi mojego garażu
    > (x-xx) i fragment podjazdu. Z dużym prawdopodobieństwem pracownica
    > spółdzielni zamieszana jest w ubrudzenie drzwi mojego garażu" podpis.

    To, plus twoje obsesje lingwistyczne, prowadzą mnie do wniosku, że wkrótce
    służba zdrowia w postaci klinicznego leczenia psychiatrycznego stanie się
    twoim dniem codziennym... :(

    M


  • 5. Data: 2015-05-06 18:23:08
    Temat: Re: obesrane garażowe wrota
    Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:554a2ecf$0$27529$65785112@news.neostrada.pl...
    >W dniu 06-05-15 o 15:58, Stokrotka pisze:
    >> Wrota mego garażu zostały obesrane.
    >> Dziś rano, zauważywszy to, skrobnełam pismo:
    >> ".... 6 maja 2015
    >> Do: Spółdzielnia Mieszkaniowa Gwarek
    >> Sprzątanie terenu spółdzielni jest obowiązkiem spółdzielni (poza granicą
    >> drzwi) a nie obowiązkiem lokatora lub najemcy. Dlatego domagam się
    >> natychmiastowego uprzątnięcia gówna, którym obesrano drzwi mojego garażu
    >> (x-xx) i fragment podjazdu. Z dużym prawdopodobieństwem pracownica
    >> spółdzielni zamieszana jest w ubrudzenie drzwi mojego garażu" podpis.
    >>
    >> Pszyczyną pozorną jest brak mojej zgody na dodatkowe pszejście
    >> naruszające możliwość i bezpieczeństwo wjadzu do mojego garażu.
    >> Pszyczyną żądania pszejścia pszez podejżaną w moim mniemaniu
    >> spszątaczkę, jest by mi dokopać, pozbawić mnie garażu, a nawet życia
    >> (była tam sypana sól nawet w czerwcu, nad rurą gazową, i gazem
    >> śmierdziało kilka lat temu).
    >>
    >> Miałam wątpliwości czy zasadne jest użycie słowa "gówno", skoro jest to
    >> tekst oficjalny, a nie jest moim celem używanie wulgaryzmu. Jednak
    >> precyzja zwyciężyła nad "kupą".
    >>
    >> Kilka godzin potem idę do biura i muwię, że jeszcze nie postpszątane.
    >> Na to prezes Harlej : "Ja gówna nie będę zbierał."
    >> "Po to płacę czynsz by było spszątane."
    >>
    > Jeśli zachowałaś pisownie tego pisma,to niewykluczone, że go nie
    > zrozumieli. Może na razie szukają tłumacza właściwego języka, by to dzieło
    > przetłumaczyć.
    >
    > Ad rem: Prezes spółdzielni powziąwszy z urzędu wiadomość o popełnieniu na
    > Twoją szkodę przestępstwa przez pracownicę spółdzielni ma obowiązek
    > zabezpieczenia miejsca zdarzenia i powiadomienia organów ścigania. Owo
    > gówno wraz z Twoimi drzwiami stanowi dowód przestępstwa popełnionego na
    > Twoją szkodę, a jego usunięcie w tym wypadku stanowiłoby wręcz zacieranie
    > śladów. :-)

    A żebyś wiedział, że zrobiłąm zdjęcie.
    A co ci się w pisowni niepodoba, w cudzysłowie jest w miarę podobnie do
    orginału, ale pisałam ręcznie.

    --
    (tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
    Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
    nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/


  • 6. Data: 2015-05-07 08:02:15
    Temat: Re: obesrane garażowe wrota
    Od: Sonn <l...@g...pl>

    W dniu 2015-05-06 o 15:58, Stokrotka pisze:
    > Wrota mego garażu zostały obesrane.

    Kogoś to tutaj dziwi, biorąc pod uwagę że ona jest po prostu jebnięta?
    Idę o zakład, że mają jej dosyć wszyscy w jej otoczeniu. Po prostu ktoś
    się wk... i nasrał jej pod garaż. Następna pewnie będzie wycieraczka

    --
    Sonn


  • 7. Data: 2015-05-07 08:44:28
    Temat: Re: obesrane garażowe wrota
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-05-07 o 08:02, Sonn pisze:
    > Kogoś to tutaj dziwi, biorąc pod uwagę że ona jest po prostu jebnięta?
    > Idę o zakład, że mają jej dosyć wszyscy w jej otoczeniu. Po prostu ktoś
    > się wk... i nasrał jej pod garaż. Następna pewnie będzie wycieraczka

    Może tego nie wiesz, ale ona właśnie mieszka w garażu, a przynajmniej
    tak pisała.

    Co do jebniętości to akurat masz rację.

    --
    Liwiusz


  • 8. Data: 2015-05-07 12:11:34
    Temat: Re: obesrane garażowe wrota
    Od: Sonn <l...@g...pl>

    W dniu 2015-05-07 o 08:44, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2015-05-07 o 08:02, Sonn pisze:
    >> Kogoś to tutaj dziwi, biorąc pod uwagę że ona jest po prostu jebnięta?
    >> Idę o zakład, że mają jej dosyć wszyscy w jej otoczeniu. Po prostu ktoś
    >> się wk... i nasrał jej pod garaż. Następna pewnie będzie wycieraczka
    >
    > Może tego nie wiesz, ale ona właśnie mieszka w garażu, a przynajmniej
    > tak pisała.
    >

    Raz mieszka w garażu, raz u rodziców. Pewnie jak jej starzy mają dość to
    ją wywalają do garażu ;)

    --
    Sonn


  • 9. Data: 2015-05-08 15:29:39
    Temat: Re: obesrane garażowe wrota
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Stokrotka" mid6mg$ksc$...@u...news.interia.pl

    > Wrota mego garażu zostały obesrane.
    > Dziś rano, zauważywszy to, skrobnełam pismo:
    > ".... 6 maja 2015
    > Do: Spółdzielnia Mieszkaniowa Gwarek
    > Sprzątanie terenu spółdzielni jest obowiązkiem spółdzielni
    > (poza granicą drzwi) a nie obowiązkiem lokatora lub najemcy.
    > Dlatego domagam się natychmiastowego uprzątnięcia gówna, którym
    > obesrano drzwi mojego garażu (x-xx) i fragment podjazdu. Z dużym
    > prawdopodobieństwem pracownica spółdzielni zamieszana jest
    > w ubrudzenie drzwi mojego garażu" podpis.

    Dostrzegam niespójność. ;)

    mego garażu
    lokatora lub najemcy

    To garaż Twój, czy jedynie jesteś lokatorem?
    Może jesteś lokatorem w mieszkaniu (i może
    nawet członkiem spółdzielni), ale garaż
    jest Twoją własnością?



    > Miałam wątpliwości czy zasadne jest użycie
    > słowa "gówno", skoro jest to tekst oficjalny,

    Możesz owinąć w bawełnę, ale smród... Znaczy -- smrut pozostanie.
    IMO określenie 'gówno' choć jest jednoznaczne -- jest wulgarne.

    gówno n III, Ms. ~nie; lm D. ~wien
    wulg. <<odchody stałe, kał, nieczystości>>

    przen. wulg.

    a) <<o czymś, o kimś mało wartościowym, mało ważnym, lekceważonym>>

    Gówno z niego, nie fachowiec.
    Awanturował się o byle gówno.

    b) <<nic>>

    Coś kogoś gówno obchodzi.

    Niestety wg SJP to słowo nie musi być jednoznacznie odbierane.
    Być może tam (u wrót Twego garażu) nie ma odchodów, ale jest
    nic, bądź coś bezwartościowego?...

    -- Widziałeś garaż Stokrotki?
    -- Nie, a co?...
    -- Ponoć tam jest jakieś gówno.
    -- Jak zwykle jakiś palant postawił samochód pod jej garażem?... ;)
    -- Nie. Obecnie tam nie ma niczego, czyli gówno jest.



    > a nie jest moim celem używanie wulgaryzmu.

    Więc zmień to słowo na inne -- niewulgarne i zarazem jednoznaczne.



    > Jednak precyzja zwyciężyła nad "kupą".

    Ja bym chyba pisał o zanieczyszczeniu i wyjaśniłbym, że to
    zanieczyszczenie to odchody zwane inaczej/szlachetnie kałem. ;)



    Kolejna jakaś quasi-niezborność myślowa...
    Podejrzewasz sprzątaczkę o zasranie?
    A kto będzie sprzątał? Komu nakazujesz posprzątanie?
    Prezesowi czy księgowej lub kierowcy? Przecież sprzątać
    to będzie sprzątaczka -- domyśli się bezproblemowo, :)
    co ma posprzątać, jeśli to naprawdę ona za/nasrała. :)



    > Kilka godzin potem idę do biura i muwię, że jeszcze nie postpszątane.

    > Na to prezes Harlej : "Ja gówna nie będę zbierał."

    -- Nie prosiłam o zabieranie, ale o sprzątanie.
    Może pan wyrzucić do sedesu, znaczy, kibla... ;)

    > "Po to płacę czynsz by było spszątane."

    I tu wg wielu mylisz się. Wielu spostrzegawczych uważa, iż płacisz, bo jesteś słaba.
    Ktoś inny jest silny, więc pobiera zapłatę, a Ty jesteś słaba, więc płacisz.
    Ten model ,,praworządności'' jest w Rzeczypospolitej Polskiej ponoć zaniechany,
    ale niestety na terenie kraju zwanego Polska -- jest nagminnie uskuteczniany.

    Potrzebna jest praca od podstaw. Gdy była komuna dookoła
    a ja byłem kilkulatkiem, używano wiersza Tuwina:

    http://wiersze.bfcior.pl/julian-tuwim.php?show=wszys
    cy_dla_wszystkich

    Wszyscy dla wszystkich

    Murarz domy buduje,
    Krawiec szyje ubrania,
    Ale gdzieżby co uszył,
    Gdyby nie miał mieszkania?


    Od tamtej pory półwiele ;) uległo zmianie w naszym kraju.
    Jak w ruchu drogowym -- tu prawostronny, tam lewostronny...
    Co jednak wtedy, gdy ktoś na znacznej części ulic wprowadzi
    ruch lewostronny a na pozostałych ulicach -- prawostronny?...



    Komuna zniknęła tylko częściowo.



    Byłem wczoraj z ojcem w Paribasie, gdzie dokonaliśmy wspólnymi siłami terminacji. ;)
    Ojciec po wyjściu z banku zauważył, że obsługa w banku była sympatyczna. W ogóle
    rozmawialiśmy wówczas o ZUSie. Zauważyłem wówczas, że banków jest wiele, bank jest
    usługodawcą i zazwyczaj w bankach jest obsługa sympatyczna i rozsądna. Ale ZUS to
    także usługodawca -- obsługa w ZUSie jest zdecydowanie niesympatyczna i zdecydowanie
    nierozsądna a ZUS nie ma konkurencji. :)


    Czym była I Rzeczypospolita -- diabli wiedzą.
    Czym była Rzeczypospolita Obojga Narodów -- inni diabli wiedzą. ;)
    Co w czasach zaborów -- także nie wiemy.
    Ale mniej więcej wiemy, co dzieje się w czasie II wojny świętej, zwanej czasami ;)
    światową. :)
    Po tej wojnie Armia Krajowa wyzwala polskie ziemie, a radzieccy sołdaci mordują
    wyzwolicieli,
    przejmując władzę nad terytorium, które częściowo wejdzie w skład Polskiej
    Rzeczypospolitej
    Ludowej z generałem Wojciechem Jaruzelskim najpierw na uboczu, a później -- na czele.
    :)

    Radzieckie myślenie jest oparte na błędzie, ale przy
    okazji jest podparte czołgami i innymi ,,bagnetami'':

    -- my wyzwoliliśmy, tedy my staliśmy się właścicielami a reszta może:
    -- wyemigrować na ,,tamten świat''
    -- uznać swe poddaństwo i feudalną niewolę
    -- miaucząc, prosić o prawo do wyemigrowania na tak zwany Zachód
    (na przykład -- do Japonii)

    Hipokryzja nie może trwać wiecznie, zatem po jakimś czasie dawny członek
    PZPR sankcjonuje niewolniczy układ za pomocą prywatyzacji, czyli prawnego
    przekazania prywatnie zarządzanej własności w ręce jawnie_prywatne.

    Jeszcze raz, ale inaczej:

    najpierw mamy niby nadzór społeczeństwa, ale rządzą watażkowie
    następnie watażkowie ,,wykupują'' ,,państwowe'' mienie w efekcie ,,prywatyzacji''

    Niestety proces ,,prywatyzacji'' wymyka się spod kontroli, i to różnymi sposobami:

    -- ZUS nie ma konkurencji

    KRUS to słaba konkurencja


    -- powstają uczciwe przedsiębiorstwa prywatne

    mają ciężko choćby z powodu obciążeń podatkowych i składkowych


    -- powstają komunistyczne potworki; rzekomo
    prywatne, ale dotowane pieniędzmi wspólnymi,
    czyli komunistycznymi

    te rozwijają się nieźle, ale funkcjonują paranoicznie


    -- powstają komunistyczne twory, będące
    rzekomo własnością państwa (państwa, gminy itp.)

    te rozwijają się różnie, zwykle nieźle na tle gniecionych
    podatkami, ale funkcjonują paranoicznie i ulegają ,,prywatyzacji''


    -- nie wszystko uległo zmianom
    (nie tylko ZUS -- niemal cała służba zdrowia,
    znaczna część szkolnictwa, koleje...)

    te oczywiście funkcjonują paranoicznie, ale tu i ówdzie
    słychać, że nie są zadłużone ;) (to do osobnika J.F.)

    jedni (jak ja) chcą likwidacji, inni chcą reformacji, jeszcze inni uważają, że
    jest OK

    Obecny system polityczno-gospodarczo-społeczny to ni pies, ni wydra... :)
    Ale jest w tym systemie coś jednoznacznego, uchwytnego, widocznego GOŁYM OKIEM --
    nieuczciwość powszechna. :)

    -=-

    Twój post wyjawia, jak budujesz życie wokoło siebie. :)
    (prezes tłumaczy się przed Tobą, nawet niemal rozsądnie,
    nie zaś obrzuca Cię (podpierając się ,,prawem'') gównem -- tym spod garażu, czy
    jakimś innym...)

    Być może w moim świecie chciałbym Cię widzieć w roli oficera. :)

    -=-

    Nasz świat to usługodawcy:

    banki, ubezpieczyciele, w tym także ZUS, zarządcy nieruchomości...

    i usługobiorcy:

    klienci banków, klienci ubezpieczycieli, właściciele nieruchomości...

    i inni...

    Ta sama osoba wystąpić może niejako jednocześnie i jako usługobiorca/klient
    (banku) i jako usługodawca (zarządca nieruchomości) albo jakos inaczej...

    -=-

    Ale (; z jakiegoś powodu ;) w tym kraju rację ma zwykle ten, kto ma szablę w garści.
    ;)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 10. Data: 2015-05-08 15:33:45
    Temat: Re: obesrane garażowe wrota
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Sonn" 554aff56$0$12728$b1db1813$1...@n...astraweb.com

    > Kogoś to tutaj dziwi, biorąc pod uwagę że ona jest po prostu jebnięta? Idę o
    zakład, że mają jej dosyć wszyscy w jej otoczeniu. Po
    > prostu ktoś się wk... i nasrał jej pod garaż. Następna pewnie będzie wycieraczka

    Wycieraczka nasra?


    Po prostu ktoś się wk... i nasrał jej pod garaż.
    Następna pewnie będzie wycieraczka

    ktoś nasrał jej pod garaż.
    Następna pewnie będzie wycieraczka


    Nie mam wątpliwości co do tego, że w tej konstrukcji 'wycieraczka'
    jest następczynią osoby srającej. Zatem moje pytanie (choć złośliwe)
    niestety uważam za uzasadnione.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1