witam.
mam taką sytuację: dziś się dowiedziałam, że komornik zajął mi konto
na kwotę ponad 2000 złotych. nie dostałam wyroku ani nie pamiętam komu
mogłam zalegać z taką kwotą. na koncie mam oczywiście więcej niż kwota
wolna od zajęcia i boję się, że komornik zabierze mi te pieniądze.
bank oczywiście umywa ręce bo on tylko ma wykonać polecenie komornika.
dowiedziałam się też, że komornik nie wnika w treść i zasadność wyroku
nakazującego zapłatę tej kwoty, bo on ma tylko ten wyrok wyegzekwować.
no i w związku z całą sytuacją mam takie pytania:

1. czy jak odwołam się do sądu to komornik wstrzyma egzekucję?
2. a jesli nie wstrzyma to w ciagu ilu dni bank przeleje te pieniądze
z mojego konta na wskazane przez komornika?
3. skoro nie dostałam nigdy do rąk wyroku nakazu zapłaty to czy komornik
może prowadzić tą egzekucję? (w banku zrobili mi ksero tytułu wykonawczego
bo od komornika też jeszcze nic nie przyszło)
4. to najprawdopodobniej (raczej 100%) jakaś pomyłka bo nikomu nie zalegałam
więc co ja powinnam teraz zrobic?

proszę o odpowiedź kogoś, kto ma doświadczenie bo przeszukując grupę nie
znalazłam satysfakcjonującej odpowiedzi

zmartwiona ania

ps. posłałam też mail na pl.biznes.banki

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "ania janke" <a...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cebp89$noj$1@inews.gazeta.pl...
> 4. to najprawdopodobniej (raczej 100%) jakaś pomyłka bo nikomu nie
zalegałam
> więc co ja powinnam teraz zrobic?

a moze jakis mandat lub podatki?
p.
W,

do góry

mnie w ogóle dziwi że zajął ci konto bez powiadomienia ciebie - znaczy bez
dowodu doręczenia pisma o zajęciu...

do góry

miedza popełnił na grupie
> mnie w ogóle dziwi że zajął ci konto bez powiadomienia ciebie - znaczy bez
> dowodu doręczenia pisma o zajęciu...

tak właśnie jest. Kiedy zalegałem dla Urzędu miasta kwotę 2PLN (słownie dwa
złote polskie). Dostawałem pisma z ponagleniami, itp. Było tego z 10.
Wszystkie trafiały do kosza. Jednak na "swistku" z zakładu pracy zobaczyłem
"kwota zajęta - komornik". Żadnego pisma od komornika, czy też sądu. Totalne
zaskoczenie.

Jędrek

do góry

użytkownik Jedrek napisał(a):

> tak właśnie jest. Kiedy zalegałem dla Urzędu miasta kwotę 2PLN (słownie dwa
> złote polskie). Dostawałem pisma z ponagleniami, itp. Było tego z 10.
> Wszystkie trafiały do kosza. Jednak na "swistku" z zakładu pracy zobaczyłem
> "kwota zajęta - komornik". Żadnego pisma od komornika, czy też sądu. Totalne
> zaskoczenie.
>
> Jędrek

Pewnie się po prostu poczty nie odbiera. Awiza też się wyrzuca do kosza. A potem
się dziwi.

--
JOHNSON :)

do góry

Użytkownik "wirtualna" <w...@w...pl.com> napisał w wiadomości
news:cectvg$pu2$1@atlantis.news.tpi.pl...

> a moze jakis mandat lub podatki?

Wiec ja moze pare faktow z pl.biznes.banki w tej samej sprawie, dopoki pani
Ani nie ma. :o)

Zajecia dokonal komornik sadowy, wiec mandat i podatki odpadaja, pani Ania
nie otrzymala zadnego zawiadomienia, zadnego zajecia, nic. O tym, ze ktos w
ogole ma wobec niej jakies roszczenia dowiedziala sie w banku. Podejrzewa,
ze ktos podal jej dane przy jakims zakupie, i teraz ona jest scigana za
nieswoje zakupy.

Tak sobie pozwalam przytoczyc. :o)

--
Pzdr.
Marcin

do góry

Użytkownik "ania janke" <a...@W...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:cebp89$noj$1@inews.gazeta.pl...
>
> 3. skoro nie dostałam nigdy do rąk wyroku nakazu zapłaty to czy
komornik
> może prowadzić tą egzekucję? (w banku zrobili mi ksero tytułu
wykonawczego
> bo od komornika też jeszcze nic nie przyszło)

podaj treść tego dokumentu,
a z dużym prawdopodobieństwem będziemy
mogli odpowiedzieć na twoje pytania
i dorzucić trochę od siebie :-)

pozdr
Traaq

do góry