Toczy się sprawa o zaprzeczenie ojcostwa założona z mojego powództwa. Mniej
więcej wyglądało to tak: Powódka zeznając przed sądem twierdzi, że jestem
ojcem dziecka, ponieważ intymne kontakty łączyły ją tylko ze mną. Ja zeznaje
że 4 miesiące przed okresem koncepcyjnym zaprzestałem z nią współżyć. Sąd
podjął decyzję o badaniach DNA. Badania DNA wykluczyły moje ojcostwo. Czy
wobec powyższego mogę domagać się zwrotu kosztów poniesionych przeze mnie w
związku z tą sprawą? Wg mnie były to następujące koszty:

-opłata pobrana przez Sąd przed pierwszą rozprawą
-koszt badań DNA
-koszty dojazdów do sądu i na miejsce wykonania badań (jeździłem samochodem
kilkaset kilometrów - jak wyliczyć koszt takiego wyjazdu)
-alimenty z odsetkami, które zaczął ściągać komornik.

Jeżeli mogę liczyć na zwrot, to czy wystaczy wyartukułować prze sądem swoje
żądania, czy lepiej pismo procesowe? A może zwrot alimentów to zakładanie
nowej sprawy?

Z góry dziękuje za wszelkie rady i podpowiedzi.

do góry

Użytkownik MyName <t...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ap66bg$773$...@n...tpi.pl...
> Jeżeli mogę liczyć na zwrot, to czy wystaczy wyartukułować prze sądem
swoje
> żądania, czy lepiej pismo procesowe?

pismo procesowe...

A może zwrot alimentów to zakładanie
> nowej sprawy?

na drodze cywilnej

Sandra

do góry