W dniu 19.07.2018 o 07:23, Shrek pisze:
> W dniu 19.07.2018 o 00:07, m pisze:
>
>> No nie do końca. Bo na promocyjnym miejscu może być strata, ale przy
>> koazji ma być albo przyciągnięcie klienta do marki, albo wciśnięcie mu
>> przy okazji jakiegoś produktu na którym się zarobi, albo coś jeszcze
>> innego.
>
> A jakiś praktyczny przykład? Bo nie przekonuje mnie, że konkurencja robi
> na złość i płaci za usługi z których potem nie korzysta;)

Praktyczny przykład - masz sklep, nowy na osiedlu, przy wartości cukru
powiedzmy 5zł, robisz promocję - cukier po 50gr. Liczysz na to że w ten
sposób przyciągniesz do sklepu ludzi. Masz na to budżet 500zł, kupiłeś
za 500zł 100kg cukru które sprzedasz za 50zł, za 50zł nadrukowałeś
ulotek. Liczysz na to że klienci którzy skuszą się tańszym cukrem,
jednocześnie kupią teraz i w przyszłości więcej innego towaru i
inwestycja 500zł się opłaci.

Przychodzi jednak konkurencja i kupuje 100kg na pniu. Jesteś stratny
500zł a spodziewanego efektu promocyjnego nie masz. To tak jakbyś wydał
kasę na banner reklamowy a ktoś by Ci go zasłonił plandeką.

p. m.

do góry

W dniu 2018-07-19 o 09:12, m pisze:

>>> No nie do końca. Bo na promocyjnym miejscu może być strata, ale przy
>>> koazji ma być albo przyciągnięcie klienta do marki, albo wciśnięcie mu
>>> przy okazji jakiegoś produktu na którym się zarobi, albo coś jeszcze
>>> innego.
>>
>> A jakiś praktyczny przykład? Bo nie przekonuje mnie, że konkurencja robi
>> na złość i płaci za usługi z których potem nie korzysta;)
>
> Praktyczny przykład - masz sklep, nowy na osiedlu, przy wartości cukru
> powiedzmy 5zł, robisz promocję - cukier po 50gr. Liczysz na to że w ten
> sposób przyciągniesz do sklepu ludzi. Masz na to budżet 500zł, kupiłeś
> za 500zł 100kg cukru które sprzedasz za 50zł, za 50zł nadrukowałeś
> ulotek. Liczysz na to że klienci którzy skuszą się tańszym cukrem,
> jednocześnie kupią teraz i w przyszłości więcej innego towaru i
> inwestycja 500zł się opłaci.

Nie ma takich promocji, są takie że zamiast 5 zł wycenią na 4,50.

> Przychodzi jednak konkurencja i kupuje 100kg na pniu. Jesteś stratny
> 500zł a spodziewanego efektu promocyjnego nie masz. To tak jakbyś wydał
> kasę na banner reklamowy a ktoś by Ci go zasłonił plandeką.

Wynajmij ciężarówkę i pojedź wykupić ten cukier w promocji.
Dowiesz się że sprzedają po kilogramie. :-)


Pozdrawiam

do góry

W dniu 19.07.2018 o 09:12, m pisze:

>> A jakiś praktyczny przykład? Bo nie przekonuje mnie, że konkurencja robi
>> na złość i płaci za usługi z których potem nie korzysta;)
>
> Praktyczny przykład - masz sklep,

Ale tu nie mamy sklepu, a linie lotniczą.


nowy na osiedlu, przy wartości cukru
> powiedzmy 5zł, robisz promocję - cukier po 50gr. Liczysz na to że w ten
> sposób przyciągniesz do sklepu ludzi. Masz na to budżet 500zł, kupiłeś
> za 500zł 100kg cukru które sprzedasz za 50zł, za 50zł nadrukowałeś
> ulotek. Liczysz na to że klienci którzy skuszą się tańszym cukrem,
> jednocześnie kupią teraz i w przyszłości więcej innego towaru i
> inwestycja 500zł się opłaci.
>
> Przychodzi jednak konkurencja i kupuje 100kg na pniu. Jesteś stratny
> 500zł

No własnie nie jesteś - bo mówimy o sytuacja, gdy konkurencja kładzie ci
na stole 50 PLN w pięciogroszówkach i wychodzim nie zabierając cukru:P

Pomijając już kiepska analogię, to większą antyreklamę robią odwołując
klientowi rezerwację, niż potencjalne straty z "niezadziałana reklamy"
bo niby konkurencja wpadła na pomysł płacenia za niewykorzystane usługi.


Shrek

do góry

W dniu 2018-07-08 o 21:37, universis pisze:
> bilety były zakupione jako "jeden moduł płatniczy"

Czy jeden moduł płatniczy = jeden bilet?
Czy może miałeś dwa bilety?

do góry

W dniu 19.07.2018 o 12:12, RadoslawF pisze:
> Dowiesz się że sprzedają po kilogramie. :-)

A linie pozwalają kupić więcej niż jedno miejsce, ale w zamian roszczą
sobie prawo do anulowania.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

W dniu 19.07.2018 o 19:16, Shrek pisze:
> Pomijając już kiepska analogię, to większą antyreklamę robią odwołując
> klientowi rezerwację, niż potencjalne straty z "niezadziałana reklamy"
> bo niby konkurencja wpadła na pomysł płacenia za niewykorzystane usługi.

Ile milionów klientów lata, a o ilu odwołanych rezerwacjach słyszysz? :-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

W dniu 21.07.2018 o 13:47, Mateusz Bogusz pisze:

>> Pomijając już kiepska analogię, to większą antyreklamę robią odwołując
>> klientowi rezerwację, niż potencjalne straty z "niezadziałana reklamy"
>> bo niby konkurencja wpadła na pomysł płacenia za niewykorzystane usługi.
>
> Ile milionów klientów lata, a o ilu odwołanych rezerwacjach słyszysz? :-)

Ze czterech:P

To inaczej - ile pierdyliardów dolarów musiałaby wydać konkurencja na
wykupywanie biletów i nielatanie, żeby zaszkodzić firmie której dajesz
pieniądze za free w wyniku "nieuzyskania zakładanego poziomu reklamy"?

Zwłaszcza, że ci "faulowani" zaraz zrobiliby reklamę " u nas masz więcej
miejsca, bo zapełnienie tylko 50% - sponsorują frajerzy z konkurencji":P

Tu raczej o kasę chodzi, nie reklamę.


Shrek

do góry

W dniu 2018-07-21 o 13:41, Mateusz Bogusz pisze:

>> Dowiesz się że sprzedają po kilogramie. :-)
>
> A linie pozwalają kupić więcej niż jedno miejsce, ale w zamian roszczą
> sobie prawo do anulowania.

Każda najbardziej durna promocja ma napisany regulamin.
Ale idiota zrozumie to dopiero jak poniesie koszty a nie osiągnie
zamierzonych zysków.


Pozdrawiam

do góry

W dniu 2018-07-21 o 14:03, Shrek pisze:
> W dniu 21.07.2018 o 13:47, Mateusz Bogusz pisze:
>
>>> Pomijając już kiepska analogię, to większą antyreklamę robią
>>> odwołując klientowi rezerwację, niż potencjalne straty z
>>> "niezadziałana reklamy" bo niby konkurencja wpadła na pomysł płacenia
>>> za niewykorzystane usługi.
>>
>> Ile milionów klientów lata, a o ilu odwołanych rezerwacjach słyszysz? :-)
>
> Ze czterech:P
>
> To inaczej - ile pierdyliardów dolarów musiałaby wydać konkurencja na
> wykupywanie biletów i nielatanie, żeby zaszkodzić firmie której dajesz
> pieniądze za free w wyniku "nieuzyskania zakładanego poziomu reklamy"?
>
> Zwłaszcza, że ci "faulowani" zaraz zrobiliby reklamę " u nas masz więcej
> miejsca, bo zapełnienie tylko 50% - sponsorują frajerzy z konkurencji":P
>
> Tu raczej o kasę chodzi, nie reklamę.

Nie sądzę, aby konkurencja masowo wykupywała promocje, oficjalnie tego
nie zrobi, nieoficjalnie nie na dużą skalę.

Raczej chodzi w tym wszystkim o to, że te bilety w promocji są naprawdę
tanie, kupowane często z dużym wyprzedzeniem, i bezzwrotne.

Ergo - dużo pasażerów w ogóle nie korzysta, bo się im plany zmieniły, bo
pogoda nie taka itp. Wówczas z takiego miejsca, które się sprzedało
dajmy na to 2x9zł, można jeszcze wycisnąć z lotu powrotnego parę stówek.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 23.07.2018 o 08:13, Liwiusz pisze:

>> Tu raczej o kasę chodzi, nie reklamę.
>
> Nie sądzę, aby konkurencja masowo wykupywała promocje, oficjalnie tego
> nie zrobi, nieoficjalnie nie na dużą skalę.

Ja też nie. Pisz do przedpiscy;)

> Raczej chodzi w tym wszystkim o to, że te bilety w promocji są naprawdę
> tanie, kupowane często z dużym wyprzedzeniem, i bezzwrotne.
>
> Ergo - dużo pasażerów w ogóle nie korzysta, bo się im plany zmieniły, bo
> pogoda nie taka itp. Wówczas z takiego miejsca, które się sprzedało
> dajmy na to 2x9zł, można jeszcze wycisnąć z lotu powrotnego parę stówek.

Otóż to. Pomysł, żeby konkurencja wykupywała miejsca i nie latała jest
zdziebko absurdalny;)

Shrek

do góry