Mój znajomy kupił auto od firmy z siedzibą w Warszawie, która posiada
kilka zakładów w Polsce, m.in. w Łowiczu. Zgodnie z art. 73 ust.2 auto
zostało zarejestrowane w Łowiczu, jednak właścicielem (wystawiającym
fakturę) jest nadal firma z adresem w Warszawie. Problem w tym, że
urzędniczka w wydziale komunikacji woła od mojego znajomego
niedorzecznego protokołu przekazania między zakładem w Łowiczu a
siedzibą główną spółki. Moim skromnym zdaniem taki dokument, nawet
jeśli ktoś by go dla mnie wykonał, byłby niezgodny z prawem, bowiem
formalnie auto nigdy nie zostało przekazane do Łowicza, a jedynie
kierownik tegoż zakładu dostał upoważnienie do zarejestrowania auta w
tamtejszym Starostwie.
Problem w tym, że nie wiemy jak to wytłumaczyć urzędniczce, no i
sprawa stoi w miejscu.
Macie może jakieś pomysły?

pozdr
Raqs

do góry

raqs pisze:

> Problem w tym, że nie wiemy jak to wytłumaczyć urzędniczce, no i
> sprawa stoi w miejscu.
> Macie może jakieś pomysły?

Na początek standard: zażądać od urzędniczki pisemnego uzasadnienia jej
żądań (ich podstawy prawnej).

do góry

> > Problem w tym, że nie wiemy jak to wytłumaczyć urzędniczce, no i
> > sprawa stoi w miejscu.
> > Macie może jakieś pomysły?
>
> Na początek standard: zażądać od urzędniczki pisemnego uzasadnienia jej
> żądań (ich podstawy prawnej).

a jak urzedniczka mowi "nie, nie wydamy". To co? Skladasz pisemna prosbe o
uzasadnienie decyzji ?

bo u nas ostatnio byl podobny problem. Sprzedajacy po zakupie auta zmienil
siedzibe. Auto w DR mialo stary adres (nip, regon bez zmian). I glupia baba
w urzedzie nie chciala zarejestrowac bo to inna firma.

Wymagala zaswiadczenia/oswiadczenia o zmianie adresu ;)


Icek

do góry

Icek wrote:
>>> Problem w tym, że nie wiemy jak to wytłumaczyć urzędniczce, no i
>>> sprawa stoi w miejscu.
>>> Macie może jakieś pomysły?
>> Na początek standard: zażądać od urzędniczki pisemnego uzasadnienia jej
>> żądań (ich podstawy prawnej).
>
> a jak urzedniczka mowi "nie, nie wydamy". To co? Skladasz pisemna prosbe o
> uzasadnienie decyzji ?
>
składasz pisemny wniosek i masz dostać pisemną odpowiedż.
Na "nie wydamy" możesz się poskarżyć piętro wyżej na bezczynność.

do góry

Użytkownik "raqs" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:e71db0d0-6da1-4f5f-9635-2bf2ccc88618@n33g2000pr
i.googlegroups.com...

Było już na grupie wiele razy, bo Wydziały komunikacji miewają różne
absurdalne pomysły. Złożyć wniosek o rejestracje na piśmie i zażądać
decyzji odmownej wydanej stosownie do kpa, czyli z uzasadnieniem i podaniem
drogi odwoławczej. We wszystkich mi znanych wypadkach nagle okazywało się,
ze to jednak się da zrobić bez żądanego dokumentu.

do góry

Dnia Wed, 31 Dec 2008 18:46:55 +0100, Robert Tomasik napisał(a)
w:<news:gjgc6d$b33$3@inews.gazeta.pl>:

> Było już na grupie wiele razy, bo Wydziały komunikacji miewają różne
> absurdalne pomysły.

Oj, miewają, miewają. Urzędas na zagrodzie równy wojewodzie.

--
Quid leges sine moribus?

do góry

On Wed, 31 Dec 2008, Icek wrote:
[...komuś...]
>> Na początek standard: zażądać od urzędniczki pisemnego uzasadnienia jej
>> żądań (ich podstawy prawnej).
>
> a jak urzedniczka mowi "nie, nie wydamy". To co?

Wrzucasz art.14 KPA, uprzedzasz że odmowa narusza Twój interes
i pytasz czy ma świadomość iż w związku z tym jest przestępstwem
z art. 231 KK

> bo u nas ostatnio byl podobny problem. Sprzedajacy po zakupie auta zmienil
> siedzibe. Auto w DR mialo stary adres (nip, regon bez zmian). I glupia baba
> w urzedzie nie chciala zarejestrowac bo to inna firma.

W znanym mi przypadku "oporów" (nie moim) pomogło skorzystanie z opcji
pójścia do kierownika ;)

pzdr, Gotfryd

do góry