eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Nowy przepis. Po co?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 112

  • 91. Data: 2018-01-15 22:24:49
    Temat: Re: Nowy przepis. Po co?
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 15-01-18 o 21:08, J.F. pisze:

    > Ale juz wystawienie ogloszenia czy pojechanie na gielde to usilowanie, a
    > to karalne.

    Skąd wiesz, żenie powiedział by nbywcy o cofnięciu licznika?

    > Tylko znow - trzeba wykazac, ze niezererowa kwota grozila.

    Nie - trzeba ją określić, bowiem to tą kwotą niekorzystnie rozporządzono
    ewentualnie.


  • 92. Data: 2018-01-16 08:54:38
    Temat: Re: Nowy przepis. Po co?
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 15.01.2018 o 22:24, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 15-01-18 o 21:08, J.F. pisze:
    >
    >> Ale juz wystawienie ogloszenia czy pojechanie na gielde to usilowanie, a
    >> to karalne.
    >
    > Skąd wiesz, żenie powiedział by nbywcy o cofnięciu licznika?
    >
    >> Tylko znow - trzeba wykazac, ze niezererowa kwota grozila.
    >
    > Nie - trzeba ją określić, bowiem to tą kwotą niekorzystnie rozporządzono
    > ewentualnie.
    >

    Wg mnie nie masz racji.

    Jeżeli mamy "doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenie mieniem w
    celu osiągnięcia korzyści majątkowej", to powinno się rozpatrzeć dwie
    rzeczy: Jaki był cel i czy było niekorzystne rozporządzenie mieniem.

    Wg mnie było niekorzystne, nawet jeżeli trudno jest oszacować kwotę. Nie
    musi być strata wyrażona w złotówkach. Wystarczy, że wskutek oszustwa
    kupujący kupił rzecz o innych cechach niż chciał kupić. Mienie którym
    rozporządził niekorzystnie, to w moim przekonaniu jest całe mienie
    przeznaczone na zakup samochodu a nie tylko ta kwota o którą samochód
    jest mniej wart niż myślał kupujący.

    Druga sprawa, to czy to było w celu osiągnięcia korzyści. Znowu, wg mnie
    nie jest istotne jaka to konkretnie była korzyść. Istotne jest, czy cel
    był komercyjny (a więc osiągnięcie korzyści) czy też żart, pomyłka, bądź
    np. dokuczenie kupującemu.

    Bo jeżeli kupujący jest znany osobiście sprzedającemu, ma ten na niego
    kosę i kręci licznik po to żeby się dziad jeden rozkraczył gdzieś w polu
    i dostał apopleksji od tego, to już nie ma celu osiągnięcia korzyści
    majątkowej i paragraf o którym mowa nie ma zastosowania.

    p. m.


  • 93. Data: 2018-01-16 10:21:58
    Temat: Re: Nowy przepis. Po co?
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2018-01-16 o 08:54, m pisze:

    > Wg mnie było niekorzystne, nawet jeżeli trudno jest oszacować kwotę. Nie
    > musi być strata wyrażona w złotówkach. Wystarczy, że wskutek oszustwa
    > kupujący kupił rzecz o innych cechach niż chciał kupić. Mienie którym
    > rozporządził niekorzystnie, to w moim przekonaniu jest całe mienie
    > przeznaczone na zakup samochodu a nie tylko ta kwota o którą samochód
    > jest mniej wart niż myślał kupujący.

    O widzisz. Bardzo ciekawy aspekt. Dlaczego tak skrzętnie pomijany i
    tendencyjnie niezrozumiany... Wszak jak byk w przepisie stoi :-)

    Już się nie mogę doczekać logicznej i rzetelnej argumentacji ;-)

    z


  • 94. Data: 2018-01-16 11:55:53
    Temat: Re: Nowy przepis. Po co?
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 16.01.2018 o 10:21, z pisze:
    > W dniu 2018-01-16 o 08:54, m pisze:
    >
    >> Wg mnie było niekorzystne, nawet jeżeli trudno jest oszacować kwotę. Nie
    >> musi być strata wyrażona w złotówkach. Wystarczy, że wskutek oszustwa
    >> kupujący kupił rzecz o innych cechach niż chciał kupić. Mienie którym
    >> rozporządził niekorzystnie, to w moim przekonaniu jest całe mienie
    >> przeznaczone na zakup samochodu a nie tylko ta kwota o którą samochód
    >> jest mniej wart niż myślał kupujący.
    >
    > O widzisz. Bardzo ciekawy aspekt. Dlaczego tak skrzętnie pomijany i
    > tendencyjnie niezrozumiany... Wszak jak byk w przepisie stoi :-)
    >
    > Już się nie mogę doczekać logicznej i rzetelnej argumentacji ;-)

    Wiesz, niewykluczone że punkt widzenia Roberta, wg mnie niesłuszny, jest
    podzielany przez sądy. I wtedy my mamy rację, ale on ma recht :).

    p. m.


  • 95. Data: 2018-01-16 12:14:44
    Temat: Re: Nowy przepis. Po co?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "m" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5a5dafbe$0$15208$6...@n...neostrad
    a.pl...
    W dniu 15.01.2018 o 22:24, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 15-01-18 o 21:08, J.F. pisze:
    >>> Ale juz wystawienie ogloszenia czy pojechanie na gielde to
    >>> usilowanie, a
    >>> to karalne.
    >> Skąd wiesz, żenie powiedział by nbywcy o cofnięciu licznika?

    No to po co ogloszeniu klamal ?

    >>> Tylko znow - trzeba wykazac, ze niezererowa kwota grozila.
    >> Nie - trzeba ją określić, bowiem to tą kwotą niekorzystnie
    >> rozporządzono
    >> ewentualnie.

    >Wg mnie nie masz racji.
    >Jeżeli mamy "doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenie mieniem w
    >celu osiągnięcia korzyści majątkowej", to powinno się rozpatrzeć dwie
    >rzeczy: Jaki był cel i czy było niekorzystne rozporządzenie mieniem.
    >Wg mnie było niekorzystne, nawet jeżeli trudno jest oszacować kwotę.

    Jest niuans - "przeciez na tej gieldzie to wszystkie krecone" :-)

    >Nie
    >musi być strata wyrażona w złotówkach. Wystarczy, że wskutek oszustwa
    >kupujący kupił rzecz o innych cechach niż chciał kupić. Mienie którym
    >rozporządził niekorzystnie, to w moim przekonaniu jest całe mienie
    >przeznaczone na zakup samochodu a nie tylko ta kwota o którą samochód
    >jest mniej wart niż myślał kupujący.

    Cos w tym jest, ale jesli chcial kupic samochod za ok 20 tys, bo
    wiecej nie mial, na rynku jest pelno podobnych samochodow, w roznej
    cenie i z roznym przebiegiem,

    >Druga sprawa, to czy to było w celu osiągnięcia korzyści. Znowu, wg
    >mnie
    >nie jest istotne jaka to konkretnie była korzyść. Istotne jest, czy
    >cel
    >był komercyjny (a więc osiągnięcie korzyści) czy też żart, pomyłka,
    >bądź
    >np. dokuczenie kupującemu.

    >Bo jeżeli kupujący jest znany osobiście sprzedającemu, ma ten na
    >niego
    >kosę i kręci licznik po to żeby się dziad jeden rozkraczył gdzieś w
    >polu
    >i dostał apopleksji od tego, to już nie ma celu osiągnięcia korzyści
    >majątkowej i paragraf o którym mowa nie ma zastosowania.

    No ale w przepisie jest jednak korzysc majatkowa.
    Dla satysfakcji mozna bezkarnie :-)

    J.


  • 96. Data: 2018-01-16 12:22:19
    Temat: Re: Nowy przepis. Po co?
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    W dniu 2018-01-13 o 15:51, z pisze:
    > W dniu 2018-01-13 o 14:15, Liwiusz pisze:
    >> Masz na to jakieś wsparcie (może być z prawa kanonicznego)?
    >> Bo słownikowo to racji żadnej nie masz.
    >
    > Jeśli nie jesteś ochrzczony i nie byłeś u innych sakramentów to se nie
    > pogadamy. Wybacz ale nie będę się znęcał ze względu na inne przykazania :-)
    >
    > z

    ale kłamstwo jako takie nie jest i w prawie kanonicznym "karalne" -
    grzechem jest dawanie fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu, a nie
    kłamstwo. samo kłamstwo ma szersze znaczenie.

    --
    http://zrzeda.pl


  • 97. Data: 2018-01-16 13:43:30
    Temat: Re: Nowy przepis. Po co?
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2018-01-16 o 12:14, J.F. pisze:
    > No ale w przepisie jest jednak korzysc majatkowa.
    > Dla satysfakcji mozna bezkarnie :-)

    Ja pier...

    Jeśli tak potrafią rozumować sądy (bo to się ładnie wpisuje w
    prezentowaną tu logikę)
    to czym prędzej jest potrzebna dobra zmiana
    I tu już nie ma żartów.

    z



  • 98. Data: 2018-01-16 13:49:40
    Temat: Re: Nowy przepis. Po co?
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2018-01-16 o 12:22, Tomasz Kaczanowski pisze:
    > ale kłamstwo jako takie nie jest i w prawie kanonicznym "karalne" -
    > grzechem jest dawanie fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu, a nie
    > kłamstwo. samo kłamstwo ma szersze znaczenie.

    Błagam nie ciągnij tego... ;-)
    Oni tu operują na innym stopniu percepcji... żyją w takim oderwanym od
    rzeczywistości, logiki, moralności matrixie :-)

    z


  • 99. Data: 2018-01-16 14:04:37
    Temat: Re: Nowy przepis. Po co?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "z" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5a5df374$0$650$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 2018-01-16 o 12:14, J.F. pisze:
    >> No ale w przepisie jest jednak korzysc majatkowa.
    >> Dla satysfakcji mozna bezkarnie :-)

    >Ja pier...
    >Jeśli tak potrafią rozumować sądy (bo to się ładnie wpisuje w
    >prezentowaną tu logikę)
    >to czym prędzej jest potrzebna dobra zmiana
    >I tu już nie ma żartów.

    ALez czemu.
    Jak dla korzysci majatkowej, to oszust, rownie dobrze ciebie mogl
    oszukac.

    Jak dla satysfakcji ... oj, musial sie sasiad zasluzyc, to mu sie, k*,
    nalezalo :-P

    Czasem owszem - bywaja cuda - jak ci straznik po nocy wynosi z
    magazynu towary, to zlodziej.
    Jak ci wydzwoni ze sluzbowego telefonu milion zl na seksgadki ... to
    sie nagle okazuje, ze nie bylo paragrafu.
    Ale z drugiej strony - chcialbys, aby przestepstwem bylo to, co sie
    Ziobrze wyda przestepstwem ?

    Byl taki przypadek w Montanie, gdzie zniesli ograniczenie predkosci za
    dnia, pod warunkiem ze predkosc jest "resonable and prudent".
    No i dosc szybko okazalo sie, ze to nie wytrzymuje proby sil - musi
    byc podana jakas konkretna liczba.

    A w Niemczech jakos tak juz z 50 lat mozna ...

    J.


  • 100. Data: 2018-01-17 12:02:43
    Temat: Re: Nowy przepis. Po co?
    Od: ń <ń@ń.ń>

    Mają w tych książeczkach przebieg?
    Jak się fachowo ta "książeczka" nazywa?
    Tabele taksacyjne, czy jakoś podobnie?
    Potrzebuję ustalić szacunkowo wartość jakiegoś tam używanego auta (nie znam jeszcze
    przebiegu, ale ponoć można przez internet sprawdzić stan licznika przy ostatnim
    przeglądzie technicznym) i mieć do tego choć cień podkładki.


    -----
    > Wystarczy wziąć książeczkę którą posługuje się urząd skarbowy przy wycenie auta.

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1