eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kto chroni pracodawce?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2002-05-09 07:46:48
    Temat: Kto chroni pracodawce?
    Od: "Joanna" <l...@a...net>

    Prowadze mala firme (5 pracownikow). Ostatnio szlo nienajlepiej wiec
    musialam ograniczyc zatrudnienie. Zaczelam od pracownika o najnizszych
    kwalifikacjach ale szkoda mi bylo kobiety wiec zaproponowalam zmniejszenie
    etatu do 1/6 za 600 zl brutto. Na tyle bylo mnie jeszcze stac a jej
    zapewnialam przeciez ubezpieczenie i duzo wolnego czasu na "dorobienie".
    Bylam dumna z siebie, bo przeciez bezrobocie moze byc tragedia dla
    czlowieka... Pracownica nie przyjela nowych warunkow i teraz musze wyplacic
    jej 3-miesieczna odprawe co daje kwote, bagatela, 6300 zl. Firma ma
    trudnosci z regulowaniem zobowiazan wobec dostawcow a tu nagle musze znalezc
    tyle kasy !!! Przemyslalam sprawe, przeanalizowalam mozliwosci i
    poinformowalam pracownice, ze nie moge wyplacic jej odprawy jednorazowo ale
    zrobie to w ciagu najblizszych kilku tygodni w ratach, naturalnie z
    naleznymi odsetkami. Wczoraj w rozmowie z moja corka Pani ta zagrozila, ze
    jezeli nie dostanie calej kwoty natychmiast to "przestanie byc taka
    grzeczna". Nie mam nic na sumieniu ale zdenerwowalam sie okropnie jej
    podloscia.
    A wszystko dlatego, ze chcialam byc dobra.
    Bog mi swiadkiem, ze nastepnym razem mocno sie zastanowie zanim pomysle o
    dobru pracownika! Za duzo mnie to kosztuje...



  • 2. Data: 2002-05-09 12:06:41
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: "mites3" <m...@p...onet.pl>


    > Bog mi swiadkiem, ze nastepnym razem mocno sie zastanowie zanim pomysle o
    > dobru pracownika! Za duzo mnie to kosztuje...

    Droga Joanno !

    no wlasnie tak to jest - dla pracownikow najemnych jestes tylko oszustka i
    krwiopijczynia, ktorej jedynym celem jest ich calkowite wykorzystanie i
    wyeksploatowanie, dlatego jedyne na co zaslugujesz to zrobienie Cie w losia
    na kazdym kroku. dzieki temu pracownik moze sie potem chwalic przed
    znajomymi jak to mu sie udalo...
    najgorsze jest to, ze takie samo podejscie do Ciebie bedzie miala PIP - no
    wiec nic dodac nic ujac
    jedyne pocieszenie to fakt, ze zmienia sie stosunek sadow, ktore maja juz
    dosc tysiecy bezsensownych pozwow skladanych tylko dlatego, ze sa za darmo i
    nic nie trzeba sie wysilac w postepowaniu dowodowym
    BTW - rozmawialem ostatnio z dziewczyna z Tajwanu, ktora nie mogla mi
    uwierzyc, ze w Polsce pracownicy tak czesto skladaja pozwy do sadow pracy -
    u nich jeden nietrafiony i pracownik nie wyplacilby sie do konca zycia

    powodzenia i pozdrowienia Rafal

    PS wczoraj sad prawcy w moim miescie odroczyl rozprawe na kolejny termin -
    nie bede robil zagadki bo i tak nikt nie zgadnie na kiedy: 29.01.2003 r. -
    no comments R.



  • 3. Data: 2002-05-09 12:43:55
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: <p...@p...onet.pl>

    > PS wczoraj sad prawcy w moim miescie odroczyl rozprawe na kolejny termin -
    > nie bede robil zagadki bo i tak nikt nie zgadnie na kiedy: 29.01.2003 r. -
    > no comments R.

    Poczytaj:
    http://tygodnik.wprost.pl/index.php3?dzial=0&art=123
    84

    Pzdr

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 4. Data: 2002-05-09 12:56:17
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: "mites3" <m...@p...onet.pl>


    Użytkownik <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:6ebf.00000023.3cda6f0a@newsgate.onet.pl...
    > > PS wczoraj sad prawcy w moim miescie odroczyl rozprawe na kolejny
    termin -
    > > nie bede robil zagadki bo i tak nikt nie zgadnie na kiedy: 29.01.2003
    r. -
    > > no comments R.
    >
    > Poczytaj:
    > http://tygodnik.wprost.pl/index.php3?dzial=0&art=123
    84
    >
    > Pzdr
    >

    niestety znam to z zycia - sprawa o ktorej pisalem zaczela sie w 2000 r. - a
    jeszcze beda ze trzy terminy... a jak odwiesza w sadzie wszystkie sprawy
    pielegniarek o 203 zlote - to terminy beda na 2005 r.

    pozdr. Rafal



  • 5. Data: 2002-05-09 15:17:16
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>


    "Joanna" <l...@a...net> wrote in message
    news:abd9j7$lt3$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
    > Wczoraj w rozmowie z moja corka Pani ta zagrozila, ze
    > jezeli nie dostanie calej kwoty natychmiast to "przestanie byc taka
    > grzeczna".

    Spokojnie. Z poprzednich postow juz wiesz, ile trzeba czekac na sprawe w
    sadzie pracy, wiec zanim sprawa trafi do sadu, to juz bedzie nieaktualna.
    Jedyne co Ci grozi, to Inspekcja. Zadzwon tam i zapytaj, jak reaguja w
    takich sytuacjach i jak sie tam zapatruja na to, ze pracodawca zaplaci te
    sume naprawde niezwlocznie, czyli w ratach za kilka tygodni. Wcale nie
    jestem taka pewna, czy to jest juz podstawa do reakcji Inspekcji. W zasadzie
    mozesz nawet przedstawic ta sprawe uczciwie, jako pracodawca. Przedstawiac
    sie nie musisz. Mozesz tez zapytac, czy musisz wczesniej jakos oficjalnie
    przedstawic pracownikowi plan wyplat, czyli jak to zrobic, zeby nikt nie
    mial watpliwosci do Twojej dobrej woli.
    I nie mysl, ze wszyscy sa przeciwko Tobie, bo to dziala jak samospelniajaca
    sie przepowiednia.
    Pozdrawiam,
    Marta



  • 6. Data: 2002-05-10 08:00:11
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: Qtchb <q...@p...onet.pl>

    Szanowna Joanno!

    Z całym szacunkiem, ale niewywiazywanie sie Twoich kontrahentow ze
    swoich zobowiazan (co nie pozostaje bez zwiazku z sytuacja
    makroekonomiczna), powinnas wliczyc w ryzyko, ktore ponosisz jako
    pracodawca (konkretnie ryzyko gospodarcze, jedno z kilku...). Jesli
    tego nie przewidzialas, jezeli za pozno podjelas decyzje o
    ograniczeniu zatrudnienia, to niestety nie moze obciazac pracownika.
    Uniknac takiej sytuacji mozna tylko poprzez podjecie odpowiednich
    decyzji strategicznych, a za te (jak mniemam) jestes Ty
    odpowiedzialna.

    Swoja droga zachowanie Twojej pracownicy (uporczywe domaganie sie
    zaspokojenia swoich roszczen, bez wzgledu na sytuacje finansowa
    pracodawcy; nie podejmowanie proby ugodowego zalatwienia sprawy) to po
    prostu pieniactwo, ktore jak mi wiadomo, faktycznie drazni wielu
    sedziow. W trakcie ewentualnego procesu proponowalbym skupic swoja
    linie obrony wokol wlasnie tych Towich prob zlagodzenia negatywnych
    konsekwencji sytuacji gospodarczej, ktore moglby odczuc pracownik.

    Z tego co napisalas, umowa o prace juz jest rozwiazana. Szkoda, bo
    mozna byloby jeszcze zaproponowac jej rozwiazanie umowy za
    porozumieniem stron i tam ujac warunki ratalnej splaty odprawy. W
    koncu najgorsze porozumienie jest lepsze od najlepszego wyroku.

    Pozdrawiam


  • 7. Data: 2002-05-10 09:33:27
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: "mites3" <m...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Qtchb" <q...@p...onet.pl> napisał w wiadomości

    > W trakcie ewentualnego procesu proponowalbym skupic swoja
    > linie obrony wokol wlasnie tych Towich prob zlagodzenia negatywnych
    > konsekwencji sytuacji gospodarczej, ktore moglby odczuc pracownik.

    co do rozdraznienia sedziow to sie zgadzam ale Twoja propozycja co do linii
    obrony IMHO sie nie sprawdzi - sad musi zasadzic pelna odprawe z odsetkami
    od dnia rozwiazania stosunku pracy - chyba, zeby wykazac ze pracownica jest
    bardzo bogata osoba... ale to raczej nie ma tu miejsca...

    pozdr. Rafal



  • 8. Data: 2002-05-10 09:37:14
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: "asia" <l...@a...net>

    Alez ja sie nie uchylam od placenia, nie moge jedynie wyplacic odprawy
    jednorazowo. Mysle, ze jest to mozliwe na przestrzeni 3 miesiecy czyli w
    trzech ratach. Ale podjelam probe wyplat raz w tygodniu, w miare dostepnych
    srodkow, tak by jak najszybciej pieniedze docieraly do pracownika. Doliczam
    do tego ustawowe odsetki. Pracownica (byla) jednak zada calosci od razu. To
    co, mam nie zaplacic ZUS czy moze podatku?

    Użytkownik "Qtchb" <q...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:abg3kv$mja$1@news.tpi.pl...
    > Szanowna Joanno!
    >
    > Z całym szacunkiem, ale niewywiazywanie sie Twoich kontrahentow ze
    > swoich zobowiazan (co nie pozostaje bez zwiazku z sytuacja
    > makroekonomiczna), powinnas wliczyc w ryzyko, ktore ponosisz jako
    > pracodawca (konkretnie ryzyko gospodarcze, jedno z kilku...). Jesli
    > tego nie przewidzialas, jezeli za pozno podjelas decyzje o
    > ograniczeniu zatrudnienia, to niestety nie moze obciazac pracownika.
    > Uniknac takiej sytuacji mozna tylko poprzez podjecie odpowiednich
    > decyzji strategicznych, a za te (jak mniemam) jestes Ty
    > odpowiedzialna.
    >
    > Swoja droga zachowanie Twojej pracownicy (uporczywe domaganie sie
    > zaspokojenia swoich roszczen, bez wzgledu na sytuacje finansowa
    > pracodawcy; nie podejmowanie proby ugodowego zalatwienia sprawy) to po
    > prostu pieniactwo, ktore jak mi wiadomo, faktycznie drazni wielu
    > sedziow. W trakcie ewentualnego procesu proponowalbym skupic swoja
    > linie obrony wokol wlasnie tych Towich prob zlagodzenia negatywnych
    > konsekwencji sytuacji gospodarczej, ktore moglby odczuc pracownik.
    >
    > Z tego co napisalas, umowa o prace juz jest rozwiazana. Szkoda, bo
    > mozna byloby jeszcze zaproponowac jej rozwiazanie umowy za
    > porozumieniem stron i tam ujac warunki ratalnej splaty odprawy. W
    > koncu najgorsze porozumienie jest lepsze od najlepszego wyroku.
    >
    > Pozdrawiam



  • 9. Data: 2002-05-10 10:51:39
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: "mites3" <m...@p...onet.pl>


    Użytkownik "asia" <l...@a...net> napisał w wiadomości
    news:abg4eg$g4t$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
    > Alez ja sie nie uchylam od placenia, nie moge jedynie wyplacic odprawy
    > jednorazowo.

    no i wlasnie o to chodzi - odprawa powinna byc wyplacona w calosci i w
    terminie ...

    > Doliczam do tego ustawowe odsetki.

    to jedyne co pozostaje do zrobienia w Twoim przypadku, niestety i tak jest
    to wykroczenie przeciwko prawom pracowniczym...

    > Pracownica (byla) jednak zada calosci od razu.

    no coz - ludzie takie sa ... ale z drugiej strony to korzysta ona tylko ze
    swoich praw

    > To co, mam nie zaplacic ZUS czy moze podatku?

    i tu wlasnie dochodzimy do sedna sprawy - wychodzi na to, ze musisz miec
    zabezpieczone srodki jesli zamierzasz zatrudniac pracownikow - a kogo z zusu
    lub us bedzie obchodzilo, ze nie masz pieniedzy - tak samo PIP i sad -
    czasem sie wydaje, ze jedynym ich celem jest tylko wykonczyc pracodawce - a
    pozostalych 4 pracownikow niech sobie radzi... a potem nagle sie okazuje, ze
    bezrobocie sie wzielo z wysokich satop procentowych - tragedia ...

    zycze duzo powodzenia - moze sie uda i kobieta sie odczepi ... oby
    pozdr. Rafal



  • 10. Data: 2002-05-10 11:14:44
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: Stanisław Pikul <k...@w...pl>


    Użytkownik "asia" <l...@a...net> napisał w wiadomości
    news:abg4eg$g4t$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
    > Alez ja sie nie uchylam od placenia, nie moge jedynie wyplacic
    odprawy
    > jednorazowo. Mysle, ze jest to mozliwe na przestrzeni 3 miesiecy
    czyli w
    > trzech ratach. Ale podjelam probe wyplat raz w tygodniu, w miare
    dostepnych
    > srodkow, tak by jak najszybciej pieniedze docieraly do pracownika.
    Doliczam
    > do tego ustawowe odsetki. Pracownica (byla) jednak zada calosci od
    razu. To
    > co, mam nie zaplacic ZUS czy moze podatku?
    >
    Obojętnie, ale świadczenia pracownicze mają pierwszeństwo.

    Szkoda, że tak późno opisałaś problem. Myślę, że Twoje działanie jest
    zrozumiałe i uzasadnione. Jeżeli Pracownica prezentuje taką postawę -
    niech idzie do Sądu , ty wypłacaj jej w ratach i z odsetkami a wygrasz
    (tak sądzę).
    A szkoda, że tak późno, bo w okresie wypowiedzenia można by spróbować
    zdyscyplinować i w razie potrzeby udzielić jednego czy dwóch ostrzeżeń
    za np. spóźnianie się do pracy (wiele osób sądzi,że praca oznacza
    moment od wejścia na teren zakładu do wyjścia, wliczając w czas na
    przebranie w szatni) czy inne drobne, acz systematyczne uwagi nt.
    jakości jej pracy (oczywiście uzasadnione). Naprawdę inaczej zachowują
    się ludzie, kiedy wiedzą, że w aktach coś tam leży. Nie pochwalam
    takich metod, nie musiałem stosować w swojej działalności, ale gdybym
    miał obawy,że ktoś może się tak zachować - nie wahałbym się uciec do
    tej metody.
    Życzę powodzenia w roli Pracodawcy.
    --
    Pozdrawiam

    Kotewka
    k...@w...pl

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1