eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kasacja samochodu PZU - Pomocy ????
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 21. Data: 2002-06-11 20:16:37
    Temat: Re: Kasacja samochodu PZU - Pomocy ????
    Od: "irzej" <i...@w...pl>

    >
    > no przeciez nie ma zadnej sprzecznosci z tym co powiedzialem
    > ubezpieczalnia sklada propozycje likwidacji szkody,
    > jedna lub 2-3 do wyboru
    > akceptujesz, albo nie i dalej negocjujesz

    Pewne sprzeczności jednak są - patrz problem VAT i wartosć naprawy przyjetą
    za nieopłacalną .

    Akceptujesz i negocjujesz??????/
    Dobre sobie
    Takie rady mozna dawać prawnikom, 99% zwykłych klientów nie ma bladego
    pojęcia że powinni domagać się doliczenia i wypłaty podatku VAT.
    A jest to 22%VAT
    Łatwo policzyć, ze przy szkodzie od której się ten wątek zaczął ten VAT
    wynosi 1804 zł :-)
    Pytanie
    Ile ubezpieczyciele zaoszczędzają w ten sposób rocznie ?????
    Milion, dwa czy może więcej ????



  • 22. Data: 2002-06-11 21:07:32
    Temat: Re: Kasacja samochodu PZU - Pomocy ????
    Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>

    On Tue, 11 Jun 2002, irzej wrote:
    [...]
    >+ podatku VAT zarówno za części jak i robociznę. Nie mają przy tym możliwości
    >+ badać, w jaki sposób i za ile uszkodzony pojazd naprawiono oraz czy zrobiono
    >+ to we warsztacie będącym podatnikiem VAT. Zakład ubezpieczeń nie może nawet
    >+ sprawdzić, czy pojazd w ogóle naprawiono (!).

    Jak dla mnie logiczne: przecież właściciel mógł mieć "akurat"
    zamiar np. pojazd sprzedać lub tp. i może nie widzieć powodu
    żeby się fatygować (tj. kupić naprawę, wziąć odszkodowanie i sprzedać).

    Pozdrowienia, Gotfryd


  • 23. Data: 2002-06-12 05:19:30
    Temat: Re: Kasacja samochodu PZU - Pomocy ????
    Od: "irzej" <i...@w...pl>

    > Jak dla mnie logiczne: przecież właściciel mógł mieć "akurat"
    > zamiar np. pojazd sprzedać lub tp. i może nie widzieć powodu
    > żeby się fatygować (tj. kupić naprawę, wziąć odszkodowanie i sprzedać).

    Niby co w tym logicznego??????
    Wartość odszkodowania powinna być jedną całością.
    Co PZU ma do tego co poszkodowany ma zamiar zrobić ze swoim samochodem ???
    Nigdzie nie jest napisane, że warunkiem wypłaty odszkodowania jest naprawa
    samochodu (pomijając opcję "warsztat" ).

    PZU nalicza składkę od wartości brutto pojazdu i brutto ma obowiązek
    wypłacić.
    Zresztą orzeczenie sądu jest wyraźne i nie zawiera również zadnych
    ograniczeń co do podatku VAT.

    Jak dla mnie jest to zwykłe oszustwo i tyle, ubezpieczyciele wiedzą, że maja
    obowiązek płacic, a wcale tego nie robią i mimo że może u pojedyńczego
    klienta są to małe kwoty to globalnie w skali roku pewno oszczędzają w ten
    sposób bazując na niewiedzy klientów kolosalne sumy.





  • 24. Data: 2002-06-12 05:39:21
    Temat: Re: Kasacja samochodu PZU - Pomocy ????
    Od: "irzej" <i...@w...pl>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne" <s...@s...com.pl>
    napisał w wiadomości
    news:Pine.LNX.4.21.0206112305190.4272-100000@irys.st
    anpol.com.pl...

    > Jak dla mnie logiczne:
    > Pozdrowienia, Gotfryd



    Jejku przepraszam, chyba przez ten ból zęba nie zrozumiałem sensu, pół nocy
    nie przespałem ot i skutki :-)
    Człowiek mnie popiera a ja jeszcze na niego wyjeżdżam :)

    Przepraszam Gotfryd za nie zrozumienie Twej wypowiedzi i pozdrawiam



  • 25. Data: 2002-06-12 13:13:23
    Temat: Re: Kasacja samochodu PZU - Pomocy ????
    Od: <t...@p...onet.pl>

    Kwoty podane przeze mnie sa kwotami brutto. Czy ktos moglby mi podpowiedziec co
    powinienem zrobic, zeby na tym interesie jak najmniej stracic. Wartosc pojazdu
    = 18 000 odszkodowanie 8 200 a wrak 9800, ktory moge sprzedac gora za 7000.
    Tak wiec prawie 3 tys jestem w plecy

    Pozdrawiam
    TD

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 26. Data: 2002-06-12 13:43:54
    Temat: Re: Kasacja samochodu PZU - Pomocy ????
    Od: "irzej" <i...@w...pl>


    Użytkownik <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:555c.00000a4b.3d0748f3@newsgate.onet.pl...
    > Kwoty podane przeze mnie sa kwotami brutto.

    Jesteś na 100% pewien ???
    Naprawde radze sprawdzić czy tak jest faktycznie.
    Wydając wycene szkody całkowitej PZU nie zaznacza czy jest to brutto czy
    netto, wyjaśnień pracowników, że jest to brutto lepiej nie słuchać tylko
    zajrzeć do akt i wczytać się dobrze.

    Zamiast sprzedawać wrak może lepiej poszukać taniego blacharza, kupić
    elementy na szrocie i sprzedać dopiero po naprawie,
    W wiekszości przypadków to sie bardziej opłaca.
    W twoim wypadku wystarczy, ze koszt naprawy plus części wyniesie 7000
    (wierz mi, jest to realne by zmieścić się w tej sumie) a naprawiony
    samochód sprzedasz za 17000 i wychodzisz na swoje :-)

    pozdrawiam



  • 27. Data: 2002-06-14 00:44:41
    Temat: Re: Kasacja samochodu PZU - Pomocy ????
    Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>

    On Wed, 12 Jun 2002, irzej wrote:

    >+ > Jak dla mnie logiczne: przecież właściciel mógł mieć "akurat"
    >+ > zamiar np. pojazd sprzedać lub tp. i może nie widzieć powodu
    >+ > żeby się fatygować (tj. kupić naprawę, wziąć odszkodowanie i sprzedać).
    >+
    >+ Niby co w tym logicznego??????

    Ano to, że wypłata PZU nie powinna mieć związku z tym co
    właściciel chce zrobić, bo on to być może właśnie *chciał* zrobić
    (przed "przypadkiem" wywołującym problem). *Mógł* chcieć
    sprzedać (bo mu niepotrzebny), więc *nie ma powodu* domagać
    się żeby naprawił (bo na co mu sprawny samochód którego nie chciał).

    >+ Wartość odszkodowania powinna być jedną całością.
    >+ Co PZU ma do tego co poszkodowany ma zamiar zrobić ze swoim samochodem ???

    Przeczytałeś mój tekst ? Bo odnoszę wrażenie że nie :]
    Oburzasz się (dość przekonujaco) tymi samymi argumentami
    które napisałem ;)

    Pozdrowienia, Gotfryd


  • 28. Data: 2002-06-14 00:46:44
    Temat: Re: Kasacja samochodu PZU - Pomocy ????
    Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>

    On Wed, 12 Jun 2002, irzej wrote:
    [...]
    >+ Jejku przepraszam, chyba przez ten ból zęba nie zrozumiałem sensu,

    Ups... a teraz mi przypadnie się tłumaczyć z pisania
    odpowiedzi przed dokończeniem czytania wątku !
    -:) (no bo już posłałem :>)

    Pozdrowienia, Gotfryd

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1