eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › II czytanie projektu nowej ustawy o TK zaplanowano w Sejmie już na wtorek 26
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 1

  • 1. Data: 2015-05-25 03:23:36
    Temat: II czytanie projektu nowej ustawy o TK zaplanowano w Sejmie już na wtorek 26
    Od: "Jerzy Asnyk" <j...@g...com>

    http://wpolityce.pl/polityka/245288-alarmuje-andrzej
    -duda-wygra-a-radoslaw-sikorski-bedzie-prezydentem

    Przepychany w Sejmie w wielkim ostatnio pośpiechu, z inicjatywy Prezydenta
    B. Komorowskiego, projekt nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (druk
    1590), obok wielu zasadniczych sprzeczności z obowiązującą Konstytucją i
    regułami demokracji przewiduje też wykraczającą poza ramy Ustawy Zasadniczej
    procedurę "stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta
    Rzeczypospolitej".

    Konstytucja w art. 131 ust. 1 stwierdza, że: "Jeżeli Prezydent
    Rzeczypospolitej nie może przejściowo sprawować urzędu, zawiadamia o tym
    Marszałka Sejmu, który tymczasowo przejmuje obowiązki Prezydenta
    Rzeczypospolitej. Gdy Prezydent Rzeczypospolitej nie jest w stanie
    zawiadomić Marszałka Sejmu o niemożności sprawowania urzędu, wówczas o
    stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta
    Rzeczypospolitej rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny na wniosek Marszałka
    Sejmu. W razie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez
    Prezydenta Rzeczypospolitej, Trybunał Konstytucyjny powierza Marszałkowi
    Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej".

    Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego (dalej TK), którzy napisali projekt oraz
    Prezydent B. Komorowski inicjujący w Sejmie prace na nową ustawą o
    Trybunale, powołując się na art. 197 Konstytucji upoważniający uregulowanie
    ustawą organizacji i trybu postępowania przed TK, oraz na art. 131
    Konstytucji, przewidujący dla TK kompetencję wydania na wniosek Marszałka
    Sejmu postanowienia o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez
    Prezydenta RP, przygotowali cały nowy rozdział 10 (zobacz aktualną wersję
    projektu po pracach w komisjach przy druku 3397), którego regulacja - poza
    uprawnionymi elementami proceduralnymi - zawiera też elementy, które nie
    mogą być przesądzone ustawą lecz tylko Konstytucją.

    Cytowany art. 131 Konstytucji przewiduje ogólną procedurę czasowego
    "zawieszenia" Prezydenta RP na urzędzie. Nie wskazuje on jednak, jakie mogą
    być te "przejściowe" przyczyny niemożności sprawowania urzędu przez
    Prezydenta, w oparciu o które Marszałek Sejmu mógłby wystąpić do TK z
    wnioskiem o "uznanie przejściowej niemożności" wykonywania funkcji przez
    Prezydenta RP, które TK następnie analizowałby. Art. 116 projektu ustawy o
    TK nie zważając na ten istotny brak przyznaje Marszałkowi Sejmu prawo - by w
    zasadzie uznaniowo, bo konstytucyjnie jest to niedookreślone - samodzielnie
    określił co, jaka konkretnie okoliczność, przyczyna, powód uzasadniają
    wniosek do TK o "stwierdzenie przeszkody w sprawowaniu urzędu przez
    Prezydenta RP".

    Czyli, mimo braku jasnego przepisu konstytucyjnego precyzującego
    okoliczności przejściowego "zawieszenia" Prezydenta RP w jego urzędowaniu,
    projekt ustawy o TK (tj. aktu niższego rzędu), nawet nie doprecyzowuje tych
    przyczyn, ale gorzej, przekazuje to do dyskrecjonalnej, samodzielnej decyzji
    aktualnego Marszałka Sejmu. Zezwala, by to on sam te powody, na użytek swego
    doraźnego wniosku do TK sprecyzował i wskazał jako powód "zawieszenia"
    Prezydenta. Marszałek Sejmu uzyska tym samym bardzo poważną kompetencję,
    która wykorzystywana dowolnie może mieć bardzo różne skutki
    polityczno-prawne. Ewentualna kontrola tych okoliczności przez TK pozbawiona
    byłaby tzw. wzorca konstytucyjnego, tj. konstytucyjnego punktu odniesienia,
    przy badaniu legalności stanu wskazanego przez Marszałka Sejmu jako
    "przeszkoda", i to "przeszkoda przejściowa" wystarczająca do czasowego
    "zawieszenia" Prezydenta w jego funkcjach.

    Przekazanie przez projekt ustawy o TK Marszałkowi Sejmu kompetencji
    skonkretyzowania powodu czasowego "zawieszenia" Prezydenta RP na urzędzie
    wykracza poza konstytucyjne upoważnienie do ustawowego uregulowania
    "organizacji i trybu postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym". Nie jest
    to bowiem regulacja "procedury" przed TK, lecz - o bardzo daleko idących
    skutkach konstytucyjno-politycznych - regulacja o charakterze materialnym,
    która pozakonstytucyjnie niejako "zalegalizuje" nową, ważną kompetencję
    Marszałka Sejmu, który będzie mógł uznaniowo określić przyczynę złożenia
    wniosku do TK o czasowe odsunięcie urzędującego Prezydenta RP od władzy.

    Przyczyny te, powody - winna jak wspomniałam - choćby w kierunkowy sposób -
    wskazać np. w art. 131 sama Konstytucja, by uniknąć ew. nadużyć i dowolności
    wobec urzędującego Prezydenta ze strony nie zawsze życzliwej mu
    parlamentarnej większości.

    Dopiero więc po konstytucyjnym, materialnym, doprecyzowaniu w art. 131
    Konstytucji powodów "przejściowego" zawieszenia Prezydenta RP w sprawowaniu
    jego urzędu, postępowanie przed TK mogłoby się toczyć zgodnie z Konstytucją,
    gdyż Marszałek Sejmu nie miałby już swobody w wyborze decyzji przy
    podejmowaniu działań wobec Prezydenta. Marszałek Sejmu byłby związany
    przyczynami wskazanymi konstytucyjnie.

    Obowiązująca ciągle ustawa o TK nie zawiera odrębnych postanowień
    dotyczących procedury, o której mówi art. 131 Konstytucji. Jedynie w art. 28
    wymienia kto byłby ew. uczestnikiem postępowania w takiej sprawie. Zaś
    projekt ustawy o TK tworząc, nowy rozbudowany rozdział o procedurze
    dotyczącej art. 131 ust. 1 Konstytucji dokonuje bardzo subtelnego,
    niewidocznego na pierwszy rzut oka, materialnego naruszenia Konstytucji.
    Projekt bowiem bezpodstawnie zezwala, milcząco uznaje pozakonstytucyjną
    kompetencję Marszałka Sejmu do samodzielnego określenia, decydowania "co"
    stanowi przejściową przeszkodę w sprawowaniu urzędu Prezydenta RP, mimo
    milczenia Konstytucji w tej sprawie.

    Tu trzeba przypomnieć podstawową zasadę ustroju RP wyrażoną w art. 7
    Konstytucji iż: "Organy władzy publicznej działają [tylko - przyp. K.P.] na
    podstawie i w granicach prawa". Ta tzw. zasada legalizmu działania władz
    publicznych oznacza, że żaden organ władzy publicznej nie może wykonywać
    żadnych kompetencji, które nie zostały mu wyraźnie przypisane w Konstytucji
    lub ustawach. W stosunkach publicznych nie działa wolnościowa zasada, że "
    co nie jest zabronione jest dozwolone". Organy władzy mogą podejmować
    działania WYŁĄCZNIE "na podstawie i granicach prawa". W omawianej sytuacji
    Marszałek Sejmu nie ma dla wniosku do TK w sprawie "zawieszenia" Prezydenta
    materialnej podstawy prawnej w Konstytucji, która takie powody wskazywałaby.
    Bez takiej podstawy wniosek Marszałka Sejmu do TK będzie nadużyciem
    Konstytucji.

    Projekt ustawy o TK przekazuje więc bezprawnie Marszałkowi Sejmu prawo
    decydowania co stanowi "przejściową" przeszkodę w sprawowaniu urzędu przez
    Prezydenta RP.

    Nadto TK będzie rozpatrywał wniosek Marszałka Sejmu z wyłączeniem jawności.
    W pierwszej wersji projekt nie przewidywał uczestnictwa w tym postępowaniu
    żadnego przedstawiciela Prezydenta RP, np. kogoś z jego bliskich. Dopiero po
    moim proteście dopisano jako reprezentanta interesów Prezydenta w tym
    postępowaniu Szefa Kancelarii Prezydenta RP, który jak się zdaje, w takiej
    sprawie wcale nie musi być odpowiednim reprezentantem rzeczywistych
    interesów Prezydenta, np. chorego lub w inny sposób niedysponowanej Głowy
    Państwa. Nieobecność przedstawiciela Prezydenta RP na rozprawie nie wstrzyma
    rozpatrzenia wniosku Marszałka Sejmu.

    Po rozpatrzeniu wniosku Marszałka Sejmu TK wyda "postanowienie o
    stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta
    Rzeczypospolitej Polskiej oraz o powierzeniu Marszałkowi Sejmu, nie dłużej
    niż na 3 miesiące, tymczasowego wykonywania obowiązków Prezydenta RP", z
    możliwością przedłużenia tego czasu na jeszcze kolejne 3 miesiące, jeśli
    przeszkody te nie ustaną.

    Po uchwaleniu tej ustawy i po ewentualnym wyborze Andrzeja Dudy na
    prezydenta, może więc teoretycznie zdarzyć się sytuacja, że Marszałek Sejmu
    złoży do TK wniosek o stwierdzenie "czasowej niemożności sprawowania urzędu
    Prezydenta RP" przez Andrzeja Dudę, uzasadniając to (bo tak mu akurat
    przyjdzie na myśl) np. chorobą psychiczną prezydenta, przejawiającą się np.
    w jego działaniach na arenie międzynarodowej i realizowaniu interesów Polski
    odmiennie od linii realizowanej przez dotychczasowy układ władzy. Np. w
    sprawach klimatycznych, energetycznych lub też w działaniach Prezydenta w
    obronie "frankowiczów" przed bankami, itp. Takie działanie (zamach?)
    Marszałka Sejmu nie jest w świetle nowej, szykowanej przez obecny układ
    władzy ustawy o TK całkowicie wykluczone.

    II czytanie projektu nowej ustawy o TK zaplanowano w Sejmie już na wtorek 26
    maja ok. godziny 11.00. ALARMUJĘ!




strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1