eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Co z tym zrobić
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2005-04-15 07:03:23
    Temat: Co z tym zrobić
    Od: "kazimierz" <k...@t...pl>

    Proszę szanowne grono o radę
    W ubiegłym roku padłem ofiarą oszusta internetowego z Dąbrowy Górniczej.
    Kupiłem od niego sprzęt za 220zł, cała transakcja prebiegła dość sprawnie aż
    do momentu kiedy to kupiony sprzęt okazał się być uszkodzonym. Po
    konsultacji z nim odesłałem go (ten sprzęt) do niego i .. na tym koniec.
    Pieniędzy ani sprzętu już nie zobaczyłem. Zbulwersowany zgłosiłem po kilku
    miesiącach sprawę na policji. Policja również po kilku miesiącach
    odpowiedziała, że przesłała wszystkie dokumenty do sądu i że z powodu
    niskiej szkodliwości (poniżej iluś tam zł) została zakwalifikowana jako
    wykroczenie informując mnie o tym iż przysługuje mi prawo być oskarżycielem
    posiłkowym pisząc o tym w piśmie informującym o skierowaniu dokumentów do
    sądu. Nie podała przy tym właściwgo terminu, że taką chęć zostania tym
    oskarżycielem muszę złożyć w ciągu 7 dni od daty otrzymania pisma. Ja jako
    laik w tej dziedzinie spokojnie sobie czekałem aż otrzymam wezwanie na
    sprawę i nic, az w końcu udałem się osobiście do sądu i jakież było moje
    zdziwienie! Sprawa sie odbyła!!! Ja nie byłem stroną!!! Pytam więc: kto? Na
    moje pytanie o efekt tej sprawy otrzymałem informację: ponieważ nie jestem
    stroną więc żadnej informacji nie otrzymam!!!!!. PARANOJA!!!
    Teraz już mi trochę wzburzenie minęło więc chciałbym zapytać co mam robić?
    Przecież nic się nie zmieniło, nie otrzymałem gratyfikacji. Proszę o
    podpowiedź





  • 2. Data: 2005-04-15 13:03:41
    Temat: Re: Co z tym zrobić
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "kazimierz" <k...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:d3np4c$ggv$1@nemesis.news.tpi.pl...

    Moim zdaniem coś ktoś zamieszał i to zdrowo. W wypadku oszustwa kwota
    nie gra roli. Na inną kwalifikację prawną nie mam w tym wypadku pomysłu.
    Sąd mógł to zakwalifikować jako przypadek mniejszej wagi, ale nie
    wykroczenie. To po pierwsze.

    Policjant wysyłając akta sprawy do sądu nie pisze za każdym razem tego
    pouczenia. Ono jest standardowo w druku. Nie umiem powiedzieć, skąd się
    ów termin 7-mio dniowy wziął. Z mojej wiedzy wynika, że jako
    pokrzywdzony możesz złożyć oświadczenie o przyłączeniu się jako
    oskarżyciel posiłkowy aż do rozprawy głównej. (vide art. 54 kpk)

    Pokrzywdzony jest stroną postępowania (vide rozdział 4 kpk), a zatem na
    podstawie art. 156 kpk przysługuje mu prawo do przejrzenia akt. I nie
    musi w celu uzyskania statusu strony postępowania podejmować żadnych
    działań. Sam fakt, że jest pokrzywdzonym wystarcza. To po trzecie.

    Reasumując, to o ile rzecz wygląda tak, jak opisałeś, to pracownik
    sekretariatu nie miał racji. Udaj się ponownie i w razie konieczności
    poproś o rozmowę z Prezesem Sadu. Akta Ci pokazać muszą, a nawet za
    wynagrodzeniem muszą wydać kserokopię.

    Niezależnie od tego, to o ile się nie mylę jako pokrzywdzony powinieneś
    dostać odpis wyroku. W każdym razie, jeśli nawet nie przysyłają
    obligatoryjnie, to musza Ci wydać odpis. Skoro sąd już wydał wyrok w tej
    sprawie, to nie ma sensu się pieniaczyć, bo odkręcanie tego potrwa
    długo. prościej opierając się na prawomocnym wyroku złożyć wniosek o
    wydanie nakazu zapłaty tych 220 zł.


  • 3. Data: 2005-04-15 13:32:44
    Temat: Re: Co z tym zrobić
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    Robert Tomasik napisał(a):
    > Pokrzywdzony jest stroną postępowania (vide rozdział 4 kpk), a zatem na
    > podstawie art. 156 kpk przysługuje mu prawo do przejrzenia akt. I nie
    > musi w celu uzyskania statusu strony postępowania podejmować żadnych
    > działań. Sam fakt, że jest pokrzywdzonym wystarcza. To po trzecie.

    Ale pokrzywdzony jest stroną postępowania przygotowawczego, a nie sądowego.

    KG


  • 4. Data: 2005-04-15 18:13:53
    Temat: Re: Co z tym zrobić
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>


    Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl#X> napisał w wiadomości
    news:d3oflu$1at$1@news.onet.pl...

    > Ale pokrzywdzony jest stroną postępowania przygotowawczego, a nie
    sądowego.

    A z czego to wynika? Akurat się nie sprzeczam, bo na tym etapie, to już
    mnie postępowanie z reguły mało obchodzi i jakoś się nigdy nad tym nie
    zastanawiałem. Tym nie mniej nie widzę podstaw do odmówienia
    pokrzywdzonemu wglądu w akta sprawy, o ile nie wyłączono jej jawności.
    Powinien przecież otrzymać odpis wyroku. No i ostateczna decyzja należy
    do Prezesa Sądu.


  • 5. Data: 2005-04-15 18:32:07
    Temat: Re: Co z tym zrobić
    Od: "kazimierz" <k...@t...pl>

    Wielkie dzięki za informację. No cóż, było mi bardzo przykro jak sie
    zorientowałem, że ja "nie jestem pokrzywdzonym"
    Więc zrobię tak jak w sugestii.
    A swoją drogą to ciekawe co sprawca o tym sądzi. Źle by było gdyby tacy
    oszuści byli górą, bez względu na to czy jest to tak jak w moim przypadku
    220 zł czy też np 50 gr! Oszustwa powinny być możliwie najsurowiej
    traktowane. Ja na Allegro zwróciłem kupującem 99zł nadpłaty ponieważ sie
    pomylił, bo tak trzeba a mnie taki młodzian dwa rzy młodszy tak oszukać
    próbował!
    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:d3p08o$m4j$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl#X> napisał w wiadomości
    > news:d3oflu$1at$1@news.onet.pl...
    >
    > > Ale pokrzywdzony jest stroną postępowania przygotowawczego, a nie
    > sądowego.
    >
    > A z czego to wynika? Akurat się nie sprzeczam, bo na tym etapie, to już
    > mnie postępowanie z reguły mało obchodzi i jakoś się nigdy nad tym nie
    > zastanawiałem. Tym nie mniej nie widzę podstaw do odmówienia
    > pokrzywdzonemu wglądu w akta sprawy, o ile nie wyłączono jej jawności.
    > Powinien przecież otrzymać odpis wyroku. No i ostateczna decyzja należy
    > do Prezesa Sądu.
    >



  • 6. Data: 2005-04-15 18:44:36
    Temat: Re: Co z tym zrobić
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    Robert Tomasik napisał(a):
    > A z czego to wynika? Akurat się nie sprzeczam, bo na tym etapie, to już
    > mnie postępowanie z reguły mało obchodzi i jakoś się nigdy nad tym nie
    > zastanawiałem.

    Bo nie jest wskazany jako strona. To że uprawnienia pokrzywdzonego są
    regulowane w części kpk mówiącej o stronach, nie oznacza od razu że nią
    jest. W postępowaniu przygotowawczym stroną stanowi go wyraźny przepis,
    którego nie ma w odniesieniu do postępowania sądowego. Zwróć też uwagę,
    że kpk zawiera przepisy o uprawnieniach pokrzywdzonego (np obecność na
    rozprawie), które byłyby całkowicie zbędne, gdyby był stroną. Jeśli chce
    zachować charakter strony musi wyrazić chęć zostania oskarżycielem
    posiłkowym.

    > Tym nie mniej nie widzę podstaw do odmówienia
    > pokrzywdzonemu wglądu w akta sprawy, o ile nie wyłączono jej jawności.

    Też nie widzę i MZ zgodę powinien dostać, a juz na pewno odpis wyroku
    (jawny przecież).

    > Powinien przecież otrzymać odpis wyroku.

    OIDP, to jeśli nie ma orzeczenia o środkach karnych z których wynikają
    dla niego jakieś roszczenia nie ma takiego wymogu.

    > No i ostateczna decyzja należy do Prezesa Sądu.

    wystarczy przewodniczącego wydziału

    KG


  • 7. Data: 2005-04-15 21:51:46
    Temat: Re: Co z tym zrobić
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Robert Tomasik napisał(a):

    >
    > Moim zdaniem coś ktoś zamieszał i to zdrowo. W wypadku oszustwa kwota
    > nie gra roli. Na inną kwalifikację prawną nie mam w tym wypadku pomysłu.
    > Sąd mógł to zakwalifikować jako przypadek mniejszej wagi, ale nie
    > wykroczenie. To po pierwsze.

    To pewnie chodzi o przywłaszczenie.


    --
    @ Johnson
    --- za treść postu nie odpowiadam


  • 8. Data: 2005-04-15 23:34:28
    Temat: Re: Co z tym zrobić
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:d3pdab$cku$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > To pewnie chodzi o przywłaszczenie.

    Dość kontrowersyjny pogląd, ale faktycznie przynajmniej tłumaczył by ową
    metamorfozę w wykroczenie. :-)


  • 9. Data: 2005-04-16 04:03:33
    Temat: Re: Co z tym zrobić
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Robert Tomasik napisał(a):
    >
    > Dość kontrowersyjny pogląd, ale faktycznie przynajmniej tłumaczył by ową
    > metamorfozę w wykroczenie. :-)
    >

    Towar dostał, ale okazało się że uszkodzony więc oszustwa nie ma.
    Powierzył mu swoją własność do naprawy, a ten sobie ją przywłaszczył.
    Zapewne taki był tok rozumowania Prokuratora.

    --
    @ Johnson
    --- za treść postu nie odpowiadam


  • 10. Data: 2005-04-16 17:39:51
    Temat: Re: Co z tym zrobić
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:d3q33e$miv$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Towar dostał, ale okazało się że uszkodzony więc oszustwa nie ma.
    > Powierzył mu swoją własność do naprawy, a ten sobie ją przywłaszczył.
    > Zapewne taki był tok rozumowania Prokuratora.

    Moim zdaniem dość kontrowersyjny. Jeśli przyjąć, że przestępstwo
    nastąpiło już po odesłaniu przedmiotu do wymiany, to nie ma żadnego
    przestępstwa, a jedynie roszczenie cywilne o zwrot pieniędzy. Z chwilą
    wysłania przedmiotu kupujący wyzbył się jego własności na rzecz
    sprzedającego i pozostało mu jedynie roszczenie o zwrot pieniędzy.

    Moim zdaniem należało by przyjąć, ze facet świadomie wysyłał wadliwy
    przedmiot. Tylko wówczas można w ogóle mówić o przestępstwie.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1