Nienaruszalność mieszkania: kogo musimy wpuścić?

Przeczytaj także: Stalking będzie karany

W każdym z wymienionych przypadków funkcjonariusze Policji, lub innych służb uprawnionych do przeszukania muszą być umundurowani, okazać legitymację i nakaz przeszukania (o ile nie zachodzi sytuacja, o której wspomnieliśmy wcześniej i osoby dokonujące przeszukania nie miały możliwości uzyskać stosownego nakazu).

Wiele osób jest uprawnionych, ale nie każdy

Policja zwraca uwagę, że często nie wiemy kogo musimy wpuszczać do mieszkania. Jedną z osób, których nie musimy wpuszczać jest na przykład listonosz. Nie mamy takiego obowiązku, ponieważ nie istnieją podstawy prawne, które umożliwiałyby pracownikom Poczty Polskiej sprawdzanie czy mamy w domu odbiornik radiowy bądź telewizyjny oraz czy płacimy stosowny abonament. – Nie musimy także wpuszczać pracownika administracji budynku, w którym mieszkamy, jeśli nie zostaliśmy powiadomieni wcześniej o jego wizycie i jej celu – informuje Marcin Sodo. Pracownicy administracji mają prawo wykonać pomiar powierzchni naszego mieszkania, ale jedynie wtedy, gdy wcześniej uprzedzą nas o tym i ustalą termin pomiaru.

Administrator budynku może jednak nawet włamać się do mieszkania, jeśli dojdzie w nim do poważnej awarii takiej jak na przykład pęknięcie rury. Straż pożarna również ma takie uprawnienia w sytuacji gdy zagrożone jest ludzkie życie, zdrowie lub mienie. Powinniśmy także przejrzeć umowy, które zawarliśmy na świadczenie usług z różnymi firmami, w szczególności chodzi tutaj o firmy takie jak zakłady energetyczne, wodociągi oraz dostawcy gazu. Niektóre firmy mogą zastrzec takiej umowie swobodę dostępu ich pracowników do określonych elementów instalacji bądź urządzeń. Wtedy nasza odmowa dopuszczenia pracownika danej firmy do urządzenia lub określonego elementu instalacji może poskutkować odcięciem usług tej firmy lub powołaniem się na zapisy podpisanej przez nas umowy.

Czy w każdej sytuacji musimy wpuszczać ochroniarzy do naszego mieszkania?

Coraz częściej Polacy, szczególnie ci, którzy mieszkają w domach jednorodzinnych lub szeregowych korzystają z usług agencji ochrony oraz monitoringu systemu alarmowego. Jak wyglądają uprawnienia ochroniarzy? Czy musimy ich wpuszczać do mieszkania? – Jeżeli ktoś włączy system alarmowy, dojdzie do włamania w wyniku którego system uaktywni się i powiadomi centralę agencji ochrony to patrol interwencyjny przyjeżdża na miejsce zdarzenia i z zewnątrz ocenia sytuację i sprawdza czy nikt niepowołany nie znajduje się na posesji - mówi Stanisław Skibiński, Prezes Komandos-Ochrona Sp. z o.o. w Krakowie. Jeśli posiadamy system alarmowy z usługą monitoringu to przy podpisywaniu umowy z agencją ochrony definiujemy hasło, dzięki któremu możemy telefonicznie odwołać interwencję patrolu firmy ochroniarskiej.

A co w sytuacji, gdy na przykład omyłkowo uruchomimy system i z jakichś powodów nie będziemy w stanie odwołać alarmu poprzez podanie hasła, a pod drzwiami naszej nieruchomości zjawią się ochroniarze? Czy musimy ich wpuszczać do mieszkania?

– W takiej sytuacji alarm może odwołać tylko osoba do tego uprawniona, czyli zameldowana w danym mieszkaniu, domu. Patrol ma prawo wylegitymować osobę znajdującą się w lokalu – bez wchodzenia do niego – i na tej podstawie po kontakcie z centralą ustalić czy jest to osoba uprawniona do odwoływania alarmu – tłumaczy Stanisław Skibiński. Załóżmy, że wyjechaliśmy na wakacje, w domu nikogo nie ma, dochodzi do włamania. Czy wtedy ochrona może sama wejść do mieszkania lub domu, ponieważ właściciel znajduje się daleko i nie może w ciągu kilku minut pojawić się na miejscu? – W takiej stacji patrol na wyraźną prośbę poszkodowanego poza sprawdzeniem z zewnątrz co tak naprawdę się stało może zabezpieczyć nieruchomość, aby uniemożliwić dostęp osób niepowołanych i kolejnych potencjalnych złodziei – odpowiada Stanisław Skibiński.

Obecnie poza instalacją systemów alarmowych agencje ochrony oferują usługę tzw. „cichego alarmu” – dzięki niej znajdujący się w naszym domu włamywacz czy przestępca nie ma pojęcia, że właśnie wezwaliśmy ochronę. W jej ramach użytkownik otrzymuje specjalnego pilota, podobnego do tych od alarmów samochodowych czy automatycznych bram garażowych. W sytuacji zagrożenia ze strony osób trzecich bądź napadu w naszym domu wciskamy przycisk i centrala firmy ochroniarskiej wie, że zagrożone jest nasze zdrowie lub życie.

Czy w takiej sytuacji musimy wpuszczać ochronę do domu jeśli nacisnęliśmy przycisk przypadkiem i tak naprawdę nikt nam nie zagraża ani nikt nie napadł na nas? – Gdy skorzystano z pilota antynapadowego patrol interwencyjny jest wysyłany na miejsce zdarzenia nawet jeśli ktoś próbuje telefonicznie odwołać taki alarm, ponieważ należy domniemywać, że na przykład osoba próbująca odwołać alarm znajduje się pod presją włamywacza i została zmuszona siłą do odwołania interwencji – mówi prezes Skibiński. Agencja ochrony ma prawo w takiej sytuacji zakładać, że jest zagrożone ludzkie życie i zdrowie. Ochroniarze mogą w takiej sytuacji wejść do mieszkania, aby sprawdzić, co tak naprawdę się stało.

Właściciel mieszkania również może naruszyć mir domowy

Mir domowy, czyli zamieszkiwanie lokalu mieszkalnego przez osobę do tego uprawnioną (właściciela, najemcę) stanowi w Polsce przedmiot ochrony prawa karnego. Naruszenie miru domowego czyli nieuzasadnione wtargnięcie do mieszkania, domu lub innego lokalu jest karane prawnie. W lipcu bieżącego roku Sąd Najwyższy wydał postanowienie, zgodnie z którym nawet właściciel wynajmowanego przez nas mieszkania nie może do niego wchodzić bez pytania o dowolnej porze. Jeśli właściciel wejdzie do mieszkania wbrew woli osoby uprawnionej to popełnia wykroczenie naruszenia miru domowego i naraża się na odpowiedzialność karną.

Mając na uwadze powyższe informacje i wskazane przykłady powinniśmy pamiętać o tym, kogo musimy wpuszczać do mieszkania, a komu możemy zgodnie z prawem odmówić. Zwłaszcza w okresie wakacyjnym wzrasta liczba przypadków, w których osoby podające się za różne służby, oraz powołujące się na wymyślone przepisy prawa próbują wtargnąć do naszych mieszkań pod byle pretekstem, najczęściej aby nas oszukać i okraść.