Umowa B2B. Co warto wiedzieć?
2020-02-10 10:47
Umowa © Gajus - Fotolia.com
Przeczytaj także: Programista na umowie B2B. Na co warto uważać?
Z tego tekstu dowiesz się:
- Umowa B2B co to oznacza?
- Jakie są najczęstsze błędy w umowie o współpracy?
-
Czy umowa B2B może przypominać stosunek pracy?
Popularność umowy B2B wyraźnie rośnie. Ostatnie doniesienia GUS, opublikowane w co kwartalnym opracowaniu „Aktywność ekonomiczna ludności Polski III kwartał 2019 roku”, wskazują, że w naszym kraju jest już 1,3 milionów samozatrudnionych, rozumianych jako tych, którzy prowadzą własny biznes, ale nie zatrudniają pracowników.
Z punktu widzenia pracowników umowa B2B jest atrakcyjna, ponieważ daje możliwość zmniejszenia obciążeń z tytułu składek i podatków. Z kolei pracodawcy doceniają w niej przede wszystkim możliwość zminimalizowania kosztów zatrudnienia. Aby jednak obie strony umowy B2B były zadowolone, konieczna jest jej poprawna konstrukcja, w tym w szczególności dbałość o te jej postanowienia, które dotyczą elastyczności w wyborze czasu i miejsca pracy czy braku zależności i kierownictwa.
fot. Gajus - Fotolia.com
Umowa
Jakich błędów unikać podczas konturowania umowy o współpracę z samozatrudnionymi?
Umowy o współpracę (inaczej B2B) przede wszystkim nie mogą zawierać elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, gdyż w przypadku kontroli ze strony ZUS, Państwowej Inspekcji Pracy lub sporu ze współpracownikiem mogłoby to zostać wykorzystane jako argument za przekwalifikowaniem takich umów w umowy o pracę. Współpraca B2B nie jest regulowana kodeksem pracy, a kodeksem cywilnym. W praktyce oznacza to, że samozatrudnionego nie dotyczą istotne przywileje takie jak np. prawo do urlopu, ale też nie może być on kontrolowany w taki sposób, jak kontrolowany jest pracownik zatrudniony na podstawie umowy o pracę. Bardzo często popełnianym błędem jest niski stopień niezależności zleceniobiorców. Należy unikać sytuacji, w której zleceniobiorca zatrudniony na podstawie umowy cywilnoprawnej jest nadzorowany przez bezpośredniego przełożonego, który wydaje polecania i rozlicza z częściowych rezultatów pracy.
Jak wyjaśnia adwokat Jarosław Ziobrowski z kancelarii Ziobrowski Tax&Law:
„zatrudnienie B2B nie jest formą umowy o pracę, a co za tym idzie, firma powinna zapewnić swoim zleceniobiorcom pewną elastyczność wyznaczania czasu i miejsca wykonywania usług. Ustalanie sztywnych godzin oraz miejsca świadczenia usługi stanowi podstawę do uznania, że współpraca ma charakter umowy o pracę. W przypadku umów o współpracę ważne jest, by zadania były w miarę możliwości wykonywane bez ustalonych godzin i bez wskazania miejsca ich wykonywania”.
Najczęściej popełniane błędy w umowie o współpracy
Umowa B2B nie może zawierać elementów charakterystycznych dla stosunku pracy. Za działalność gospodarczą nie uznaje się czynności, jeżeli łącznie spełnione są następujące warunki:
- odpowiedzialność wobec osób trzecich za wykonywanie czynności oraz ich rezultat (z wyłączeniem odpowiedzialności za czyny niedozwolone) ponosi zlecający;
- czynności są wykonywane w miejscu i czasie wyznaczonym przez zlecającego i pod kierownictwem;
- zleceniobiorca nie ponosi ryzyka gospodarczego związanego z prowadzoną działalnością.
Brak ryzyka biznesowego
W przypadku stosunku pracy całe ryzyko związane z prowadzoną działalnością spoczywa na pracodawcy, natomiast odpowiedzialność pracownika wobec pracodawcy jest mocno ograniczona, z wyjątkiem sytuacji, kiedy pracodawca potrafi udowodnić, że pracownik wyrządził szkodę umyślnie. O samozatrudnieniu można mówić w momencie, kiedy odpowiedzialność (cywilnoprawna) wobec osób trzecich za wykonywanie zlecenia i jego rezultat ponoszą obie strony kontraktu. Pełna odpowiedzialność zleceniobiorcy lub odpowiedzialność solidarna zleceniobiorcy i zleceniodawcy powinna być ustalona w warunkach współpracy.
Zależność pracowników
Błędem w umowie o współpracy jest ustalenie zależności współpracowników. Osoby zatrudnione na podstawie umowy B2B nie mogą mieć bezpośrednich przełożonych, którzy wydają polecenia i nadzorują przebieg pracy oraz jej efekty, dlatego że taka sytuacja ma znamiona stosunku pracy.
Brak elastyczności w wyborze czasu i miejsca pracy
Samozatrudniony powinien mieć dowolność ustalania miejsca i czasu wykonywania usługi. Niedopuszczalne jest określanie sztywnych godzin oraz dokładnego miejsca świadczenia usługi. W przypadku takich kontraktów w grę wchodzi między innymi praca zdalna, a współpracownik nie może być ograniczony pod względem liczby firm, z jakimi współpracuje, z wyjątkiem ewentualnego zapisu o zakazie konkurencji.
Przydatne linki:
- Niezbędnik firmowy
- Własna firma
- Składki ZUS - działalność gospodarcza
Elementy takie jak regulamin obowiązujący zleceniobiorcę czy możliwość dyscyplinowania zleceniobiorcy sugerują, że mamy do czynienia z kierownictwem. O braku kierownictwa może jednak świadczyć zapis w umowie i faktyczna możliwość odmówienia przez zleceniobiorcę wykonania konkretnej czynności. To pozostaje w sferze decyzji biznesowej.
Dowolność godzin wykonywania usługi jest szczególnie ważna w kontekście faktycznego czasu pracy osób samozatrudnionych. Z danych GUS wynika, że samozatrudnieni pracują średnio o 4 godziny tygodniowo więcej, niż osoby zatrudnione na etacie. Przeciętna liczba godzin pracy pracownika zatrudnionego na podstawie umowy o pracę wynosi 39,1 tygodniowo, natomiast osoba samozatrudniona przepracowuje w tygodniu średnio 43,1 godziny.
Wykorzystanie narzędzi i sprzętu zleceniodawcy
W sytuacji, kiedy zleceniobiorca korzysta z narzędzi oraz sprzętu należącego do firmy istnieje ryzyko opinii podczas kontroli iż współpraca upodabnia się do stosunku pracy. W takim przypadku w wątpliwość można podać także samodzielność zleceniobiorcy, tj. jego niepozostawanie pod kierownictwem oraz możliwość samodzielnego ustalania czasu i miejsca pracy. Wyjątkiem może być tutaj zastrzeżenie w umowie, iż pracownik otrzymuje firmowy sprzęt, np. laptopa z uwagi na konieczność zachowania bezpieczeństwa i zachowania poufności danych.
Możliwość wykonywania usług przez osoby trzecie
Częstym błędem w umowach jest postanowienie, że zleceniobiorca nie może posługiwać się w realizacji zlecenia osobami trzecimi. Najlepszym rozwiązaniem w takim przypadku jest ustalenie, że zleceniobiorca może posługiwać się osobami trzecimi, ale potrzebuje do tego wcześniejszej zgody zleceniodawcy. W przypadku kontroli zapis taki sugeruje, że współpraca dopuszcza zatrudnianie podwykonawców.
Niewłaściwe postanowienia w umowie
Mimo iż w Polsce obowiązuje swoboda umów, pewne zapisy są dla umowy B2B zastrzeżone, a inne wręcz przeciwnie – powinny się w niej znaleźć, by można było wykazać różnicę między umową o współpracę, a umowa o pracę. W przypadku stwierdzenia stosunku pracy obie strony mogą zostać „ukarane” i zobligowane do oddania składek ZUS i zapłacenia zaległych podatków. Jak dodaje adwokat Jarosław Ziobrowski z Tax&Law
„stwierdzenie stosunku pracy umożliwia zleceniobiorcy dochodzenie ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy oraz dochodzenie spełnienia innych postanowień wynikających z umowy o pracę. W takim przypadku umowa B2B stanie się „kosztowna” dla zleceniodawcy.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
-
Samozatrudnienie: komu odpowiada umowa B2B?
-
PIT freelancera. Jak rozliczyć podatek dochodowy?
-
Jak rozliczyć PIT będąc freelancerem?
-
Umowa o pracę czy B2B?
-
Samozatrudnienie zamiast umowy o pracę - o czym muszą pamiętać pracodawcy?
-
Freelancerzy rozchwytywani? Są najnowsze doniesienia z rynku
-
Contracting w branży IT: zamrożone zarobki, ale nie rekrutacje?
-
Freelancer: jak i gdzie znajduje klientów?
-
Freelancerzy: copywriting najpopularniejszy i najgorzej opłacany
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)