Mundurowi rzadziej na zwolnieniach

Przeczytaj także: Zmiana ustawy "uzdrowiła" mundurowych. Mniej L-4

Ustawa objęła policjantów, żołnierzy, strażaków, funkcjonariuszy Straży Granicznej, BOR, CBA i ABW, Służby Więziennej, AW, SKW i SWW.

Nowelizacja ta od 1 czerwca 2014 r. zmniejszyła uposażenia funkcjonariuszy za okres przebywania na zwolnieniu lekarskim z powodu choroby, która nie ma związku ze służbą. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze trafiają na fundusz nagród i zapomóg dla tych funkcjonariuszy, którzy wykonują zadania służbowe w zastępstwie chorych mundurowych.

Zmiana warunków wynagradzania za czas zwolnienia lekarskiego zmniejszyła absencję "mundurowych". Najwyższy procentowy spadek liczby funkcjonariuszy przebywających na zwolnieniach wystąpił w Biurze Ochrony Rządu – o 41 proc. W Policji odnotowano spadek o 21 proc, a w Państwowej Straży Pożarnej odnotowano o 2233 zwolnień lekarskich mniej (spadek o 25 proc.).

"Mundurowi" przed wejściem w życie ustawy dostawali w trakcie choroby uposażenie w pełnej wysokości, czyli 100-procentowe. Jeśli jednak zwolnienie lekarskie jest wynikiem choroby lub wypadku mającego związek ze służbą, to uposażenie pozostanie na dotychczasowym, 100-procentowym poziomie. Również funkcjonariusze, którzy zachorowali na skutek działań bohaterskich otrzymują chorobowe w pełnej wysokości.

Funkcjonariusze i żołnierze są też teraz traktowani tak samo jak zwykli pracownicy w przypadku pracy w trakcie zwolnienia czy wykorzystywania go niezgodnie z celem - w takim przypadku tracą całość chorobowego. Prawidłowość wykorzystywania zwolnień kontrolują lekarze-orzecznicy ZUS.

Podczas prac nad ustawą protestowali przeciwko niej główni zainteresowani, czyli funkcjonariusze formacji mundurowych, twierdząc, że główną motywacją rządu do jej wprowadzenia jest chęć oszczędności, a nie - jak motywowała strona rządowa - wola zrównania praw "mundurowych" i pracowników podlegających powszechnemu systemowi ubezpieczeń społecznych.